Słusznie zauważyła europosłanka Magdalena Adamowicz (tak, ta Adamowicz), że Duda dość lekką rączką ułaskawia pedofila, a jednocześnie z wielką ochotą i z pasją, a ja bym powiedział, że nawet takim podejrzanym błyskiem w oku, fotografuje się z dziećmi, przytula je i po główce gładzi, co oczywiście niczego jeszcze nie sugeruje i o niczym nie świadczy, ale budzi rodzaj – delikatnie mówiąc – pewnego zdziwienia.
Więc pyta pani Adamowicz czy aby „są jakieś granice politycznej zgnilizny”? Są, ale jak widać nie wszystkich dotyczą.

Na myśl zaraz przychodzi mi takie zdjęcie, na którym widać jak nasz ukochany nauczyciel i przewodnik papuś wojtyli, namiętnie obcałowuje dziatki i jak się potem okazało, że nie było to takie przypadkowe, bo był przecież pełen nadzwyczajnej wyrozumiałości dla pedofilów a nawet całym sercem swym ich wspierał. No, ale proszę sobie tych analogii nie brać do serca, są one zapewne zupełnie przypadkowe. Tym bardziej, że sprawę owego ułaskawienia mętnie bo mętnie, ale jednak wytłumaczyło intelektualnie niezawodne otoczenie prezydenta, że ponoć to nie był pedofil pełną gęba, tylko taki na pół gwizdka, udawany, że bardziej bił niż gwałcił, ale w sumie porządny człowiek, nasz katolik, który się nieco zagubił i zapędził. A przecież zagubionym i tym, którzy się zanadto zagalopowali (vide Kamiński & Wąsik) pan prezydent zawsze podaje pomocną dłoń.
I jak tu pięknie gra nam i do całej historii nieco benzyny dolewa ta wczorajsza wypowiedź pana prezydenta Dudy, gdzieś na Pomorzu chyba, kiedy mówił:
🚩 „Absolutnie nie zgodzę się na żadne eksperymenty na naszych dzieciach, na ich seksualizację, na adopcję przez pary jednopłciowe”.
Czyli proszę bardzo, szlaban dla jednopłciowców, ale jednocześnie pan prezydent nie widzi żadnego, najmniejszego nawet problemu w ułaskawieniu sprawcy gwałtu w rodzinie dwupłciowej, czyli wedle PiS tej „normalnej”. Gdybym mógł, to bym zapytał też owego prezydenta, czy aby ten ułaskawiony to przypadkiem nie jakiś pisowiec, albo bliski krewny, lub znajomy znajomego, oraz czy do wniosku o ułaskawienie było dołączone zaświadczenie od proboszcza o aktywnym udzielaniu się w sprawy parafii i stuprocentowej obecności na mszach. To może drobiazg, ale wedle mnie istotny.
✦
Nieco tylko zmieniając temat, warto zauważyć, że gdyby pan prezydent nadal pozostał nam tym prezydentem (czego nawet najgorszemu wrogowi nie życzę), no to będzie miał bardzo poważny problem wizerunkowy.

Jego ulubione auto do wożenia dupy na narty, czyli BMW nieco zmieniło logo. Teraz będzie ono w kolorach tęczy bo w ten właśnie sposób bawarski koncern solidaryzuje się ze społecznością LGBT. Stało to się 28 czerwca, dokładnie w 51. rocznicę słynnej manifestacji w obronie praw mniejszości seksualnych w Stonewall na Manhattanie.
Więc jeśli Duda przetrwa, to sorry, ale nie może już korzystać z samochodów BMW, bo podważało by to jego wiarygodność (zakładając naiwnie, że coś jest jeszcze tam do podważenia), oraz narażało na śmieszność, co z kolei też jest nieco bez sensu, bo czy można być jeszcze bardziej śmiesznym niż się jest?
Jakby nie patrzeć BWM w Polsce będzie miało pewnie wielki problem, za chwilę w parku SOPu dawniej BORu, zacznie się wielka wyprzedaż tych aut, których wizerunek nie pasuje do majestatu Rzeczpospolitej i jej najwybitniejszych, choć wcale nie najmądrzejszych przedstawicieli. Nie będę jednak sugerował Niemcom co mają zrobić i kogo mają popierać, by interesy nadal szły dobrze a nie kulały, choć podejrzewam że zalew czysto polskich, luksusowych samochodów elektrycznych Morawieckiego może Niemców szybko zmieść z rynku.
Myślę również, że wielu wójtów, radnych i bezradnych z gmin podających się za wolne od LGBT wprowadzi na swoim terenie dodatkowy, dotkliwy podatek dla właścicieli BMW, oraz odmawiać będą rejestracji nowych aut tej marki. Macie jaja to się za nie trzymajcie.
✦
A propos jaj zaś, nawiązując nieco do wczorajszego tu tekstu… Otóż pan Gliński publicznie oświadczył:
„Właśnie się dowiedziałem, że Centralna Komisja d/s stopni naukowych odmówiła tytułu profesorskiego A. Zybertowiczowi. Słabe. Dno. To w takim razie ja się zrzekam swojego tytułu nadanego przez to „ciało” 12 lat temu! Bo mi wstyd. Bo uważam, że @AndZyberto bardziej się należy…”
Patrzcie, mały, niepozorny a jaki bojowy! Być może dla wielu z was wyda się to niemożliwe, ale jednak jest możliwe, bo mimo, że facet nazywa się Gliński to podjął wreszcie jakąś rozsądną i wyjątkowo sensowną decyzję i ma faktycznie jaja, że aż pozazdrościć i aż mnie język świerzbi, żeby zapytać żonę Renatę jak wielkie są to jajca i czy ona je ogrania i czy pomiędzy tymi jajcami coś jeszcze jest. A co do profesorskiego tytułu, że rzeczywiście po co on jemu, skoro z niego nie korzysta i który to nawet za bardzo do niego nie pasuje.
✦
Chciałby się jeszcze przez moment zająć się panem Jakimowiczem, to taki neander podający się z uporem za aktora, a ostatnio obciągający non stop Macierewiczowi, ale po namyśle dałem sobie spokój, no bo nie chcę aby temat zboczeń i i intelektualnych niedostatków bohaterów, zbytnio wypaczał dzisiejszy przekaz.
Więc na koniec właścicielom czworonogów przypominam jedynie, że wczoraj był światowy dzień psa. Jeśli o tym zapomnieliście, to dziś jeszcze można naprawić błąd. Pogłaskać pupila po głowie, podrzucić mu kość (jak Kaczyński rzuca karnie aportuje) a pies z pewnością pomerda ogonkiem. 🕷


Właśnie się zastanawiałam wczoraj, kto jest tym wyjątkowym pedofilem, którego pan rezydent ułaskawił. Był skazany z paragrafu kk, który mówi o gwałcie. Jak to jest, że jednych się karze, innych przenosi do sąsiedniej parafii, a tego jednego ułaskawia. Tłumaczenie, że dotyczy to tylko zakazu zbliżania się do ofiary (własnej córki, już dorosłej), jest bez sensu. Po co to ułaskawienie i kto oprócz ofiar miałby zgłaszać łamanie zakazu przez delikwenta? Będę z uwagą obserwować, jak skończy się sprawa innego „swojego” pedofila, który niedawno trafił do aresztu. Chodzi o Pawła Woźniaka, byłego wicedyrektora Agencji Wywiadu, a ostatnio doradcy szefa AW. Następny do ułaskawienia?? Jest tylko nadzieja, że Anżej nie zdąży przed wyPADem. O Glińskim szkoda mówić. Jego brat , reżyser filmowy Robert Gliński podsumował krótko – „mój brat jest idiotą”. I ja się z tym zgadzam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zjeżdżam sobie myszką zjeżdżam, rechoczę, czkawka ”mię” dusi, a tu nagle przypomnienie o światowym dniu psa. Zjeżdżam niżej, w nadziei ujrzenia miłego psiaka a tu.. a ku-ku ! i wszystkie grzechy świata wyryte na fizjonomii p.T. Tego za wiele, musiałam zrobić 10 minutową przerwę:)))))
Mój piesek Charli, z pewnością nie polizałby ..”twarzy”;) ps.dawkuj Revel, bom wrażliwego serca i na zawał zejdę.(ze śmiechu,)
PolubieniePolubienie
Niedługo ten idiota powie że pedofilia to iskra boża.
PolubieniePolubienie