Homofoby to nie ludzie, to ideologia

Zaczął, przynajmniej jeśli o ostatnie dni chodzi – bo nagonka na gejów i lesbijki trwa w najlepsze i to od dawna – niezawodny zazwyczaj w chamskim przekazie Joachim Brudziński. Na niego można zawsze liczyć, niczym na przysłowiowego Zawiszę, nota bene też geja o czym w historii rzadko się jednak wspomina.

No więc zagaił Brudziński na twitterze:

„…ideologiczne spory, emocje, a tymczasem na Pomorzu Zachodnim, ptasia rodzina, mama i tata, w naszej kapliczce, realizuje Boży plan. Polska bez LGBT jest najpiękniejsza”.

I rzeczywiście na załączonym obrazku widzimy ptasie gniazdo z jajami, oraz coś co może być (acz nie musi) fragmentem kapliczki z wizerunkiem jakieś hippisa i zawieszonymi na tym koralikami, chyba zwanymi różańcem, czy jakoś tak podobnie.

Przypomnijmy też niekumatym, że ten Brudziński, homofob jak się patrzy, jest szefem kampanii wyborczej doktora prawa Andrzeja Dudy, od którego zresztą to wszystko się teraz zaczęło. Bo to on właśnie na dniach podpisując jakiś dokument, że – w skrócie mówiąc – rodzina to tylko chłopczyk i dziewczyna, całą dyskusję tę i zwierzęce odruchy kolegów wywołał.

Brudziński potem starał się z tego co w pierwszym odruchu napisał jakoś wyplątać, mętnie tłumacząc, że chodziło mu o to że w zasadzie to Polska bez Żydów jest piękniejsza, ale wyszło to średnio, no bo przecież idiota idiotą pozostanie i w takim przypadku zawsze liczy się tylko to pierwsze zdanie.

Ale to nie koniec sprawy, bo myśl jednego kretyna, sprawnie podchwycił drugi, wcale nie gorszy kretyn. To Żalek, taka zniewieściała ciota (chodzi o charakter a nie preferencje) z Białegostoku. W TVN powiedział mniej więcej to samo co Jojo napisał na twitterze, tylko nieco inaczej: „LGBT to nie ludzi, to ideologia”. Mocne, choć po mojemu nie jednoznacznie, bo byłoby zdecydowanie dobitniej gdyby powiedział to co być może chciał powiedzieć, tylko z jakiegoś powodu mu nie wyszło, że „LGBT to nie ludzie, to zwierzęta”. Mam nadzieję, że w kolejnej telewizji, najpewniej publicznej, się poprawi i precyzyjniej sformułuje swoje poglądy.

W każdym razie zrobił się szum – chyba wiem co tak naprawdę Żalek chciał powiedzieć, tyle że niezgrabnie mu to wyszło – a ponieważ przy okazji obrażał też prowadzącą i widzów niewybrednymi opiniami, więc w trakcie programu wyrzucono go ze studia.

I do całej tej sytuacji mam tu pewne wątpliwości.

Bo skoro kogoś zaprasza się do studia, to wie się mniej więcej kogo się zaprasza, jaka jest jego kondycja psychiczna, czy jest na lekach, czy może już nie, czy pogryzie obsługę, lub w ostateczności na wizji zgwałci prowadzącą, no takie rzeczy się po prostu wie, lub powinno się wiedzieć i w zależności od stanu tej wiedzy albo klienta się zaprasza albo odpuszcza.

Jeśli Żalka wpuszczono do studia, to ktoś tam na tej Wiertniczej obdarzył go zaufaniem, a skoro tak, to należało dać mu dokończyć wywody a nie wyrzucać. Innymi słowy mam do TVN wielkie pretensje o to, że wpierw zaprasza do studia ewidentnego kretyna, zdiagnozowanego i opisanego już od dawna, wiedząc jak wielkim obarczone jest to ryzykiem, a potem dopuszcza się barbarzyństwa wywalają gościa na bruk. Po mojemu tak się nie robi.

Natomiast co do tej opinii o LGBT… Skoro prezio podpisuje homofobiczną w swej istocie ustawę, skoro Brudziński mówi tak jak mówi, skoro wtóruje mu Żalek, pewnie inni też sobie folgują, to ani chybi był przekaz z Nowogrodzkiej, że tak należy mówić, dojebywać gejom i lesbom gdzie się da i jak się da, grać na uczuciach homofobicznego de facto w swej większości społeczeństwa. To z kolei prowadzi do wniosku jeszcze innego, że być może geje gejom gotują ten los, ale podkreślam, że w sumie to ja nic nie wiem, nie znam się, niezorientowany jestem. 🕷

BYĆ MOŻE PRZYDATNE LINKI:

➤ Burza po słowach Jacka Żalka

➤ To nie człowiek to Żalek