POLITYKA

Dlaczego policja to znów milicja

To dość skomplikowany proces, który trwa od mniej więcej 4 lat, a który uległ gwałtownemu przyspieszeniu w czasie trwającej ciągle pandemii. Należy więc być pełnym podziwu dla wszystkich tych generałów i oficerów z mentalnością milicjantów z PRLowskich dowcipów, że tak sprawnie dokonują przemian. Milicja znów staje się zbrojnym ramieniem ludowej władzy.

Kiedy nastała nam cała ta epidemia i wprowadzono kuriozalne czasami zasady obrony przed nią, zadaniem policji było dbać o bezpieczeństwo, w sensie pilnować, upominać i tłumaczyć, a dopiero w ostateczności karać mandatami. Wyszło jednak kompletnie na odwrót.

Działania policji skoncentrowały się bowiem na zastraszaniu oraz permanentnym, kompletnie niepotrzebnym używaniu siły. Więc pierwszy, podstawowy i oczywisty wniosek jest taki, że niektórym w tej policji stan epidemii pomylił się ze stanem wojennym.

Mamy przeto, do czynienia z policyjnym terrorem, i nic dziwnego w tym, że policja zaczęła być wręcz z dnia na dzień postrzegana jako wróg publiczny numer jeden. Stała się instytucją czyniącą z opresyjnego działania cnotę, nie powinno więc dziwić, że zaczęto porównywać ją do milicji obywatelskiej, poprzedniczki z PRL. Co gorsze, nazwa „milicja” w zasadzie już się chyba przyjęła i nie wiem, czy dla policji jest to jakiś powód do chluby. No, ale koledzy i koleżanki, wzmożonym wysiłkiem i w krótkim czasie sami na to sobie zapracowaliście. Przejebaliście z kretesem wszystko co tylko można było przejebać, cały ten i tak bardzo kruchy i wątły bagaż zaufania. Jesteście dziś trochę niczym granatowa policja w czasie okupacji.

Zastanówmy się skąd to się wzięło i dlaczego tak się porobiło.

🚩 Przede wszystkim przed policja postawiono zadanie, że ma być twarda i bezwzględnie egzekwować nakazy władzy, pokazać ludowi kto tu rządzi. Więc w pewnym momencie nie liczyli się złodzieje i bandyci, liczyli się biegacze i rowerzyści. Według naszych policyjnych rozmówców właśnie taki mniej więcej przekaz płynął w dół z codziennych wideokonferencji komendanta głównego policji z komendantami wojewódzkimi. „Ciśnienie szło ogromne, żeby ścigać, dawać mandaty za byle co, tak żeby ludzi przestraszyć, zastraszyć, żeby bali się wychodzić z domów” – mówi nam jeden z oficerów.

🚩Głównym tematem na tych wideokonferencjach, zwłaszcza tych niższego nieco szczebla, była analiza ile to mandatów zostało nałożonych i jakie kary zastosowano. Porównywano tabelki, ociągających się i nie wyrabiających „norm” strofowano i przywoływano do porządku. Mieli się natychmiast poprawić, wykazać.

🚩Dbano, aby liczba wystawionych mandatów była proporcjonalna do wielkości garnizonu, bo gdy gdzieś było mniej, to komendant wojewódzki miał natychmiast wezwanie na dywanik. A komendanci wojewódzcy nie lubią dywaników, bo to niewygodne pytania, krępująca atmosfera i być może niepewna przyszłość, przejebane generalnie. Więc automatycznie z takiego powodu szła mega zjebka w dół, aż do spodu, do szarego posterunkowego: „co to kurwa za opierdalanie się, dlaczego tak mało, dlaczego tak nieefektywnie”.

🚩Ale zastosowano też marchewkę, czyli „dodatek motywacyjny”. Za minimum bodaj sześć udokumentowanych interwencji, przeprowadzonych podczas epidemii, policjant może dostać 0,5 % dodatku do emerytury. Ponieważ łapanie ulicznych biegaczy, rowerzystów i spacerowiczów było stosunkowo łatwym i prostym sposobem na dorobienie, więc wyścig zaczął się ze zdwojoną siłą, kto da więcej, kto się wykaże, kto zarobi lepiej niż zarobił kolega.

🚩Gorliwość, szczególnie policjantów z małym stażem, dała się dostrzec na ulicach. Specjalnie ustawiali się przy ścieżkach rowerowych i chodnikach, żeby łapać jeżdżących na rowerach. Żeby z daleka nie było ich widać, chowali się za krzakami lub drzewami, za węgłami kiosków, działali z zaskoczenia, na wydrę, na chama i potwierdzają to niestety liczne relacje. Nie przemawiały do nich żadne argumenty, przybierali postawę tępego buca i na dzień dobry wręczali mandat za 500. Chamstwo funkcjonariuszy i pewność siebie, z dnia na dzień przybierały na sile.

🚩Ci którzy odmawiali przyjęcia mandatu i których sprawy już trafiły do sądu, relacjonują, że we wnioskach o ukaranie, policja wypisuje czasami niestworzone rzeczy, które nigdy nie miały miejsca, żeby tylko pogrążyć pacjenta. Że zatrzymany pyskował, słownie naruszał godność funkcjonariusza, straszył, używał wulgarnych słów, itp. Przed sądem trzeba więc udowodnić, że było inaczej. A jak się ma zgodne zeznanie dwóch szyderczo się jeszcze na dodatek uśmiechających policjantów, przeciwko zeznaniu jednej osobie poszkodowanej, bez jakiegokolwiek świadka? Jednym słowem sądy mają nie lada dylemat a sprawiedliwość i prawda na pstrym koniu jeździ.

🚩Starszy stażem policjant, a może już jednak milicjant, ale taki ze zdroworozsądkowym podejściem mówi:

„Jak słyszę i widzę u siebie w jednostce to podniecenie, ile osób i na jaką kwotę się ukarało, to ręce opadają. Już pomijam fakt podnoszony przez wielu, czy to nakładanie mandatów za niektóre czyny jest zgodne z literą prawa. Zdaję sobie sprawę, że reagować trzeba, ale kwestię zakończenia podjętych czynności każdy sobie powinien we własnym sumieniu rozstrzygnąć tak, żeby mógł ze spokojem rano w lustro patrzeć”.

Niestety, wielu policjantów, od najwyższego do najniższego stopniem, zdaje się nie mieć w domu lustra.

🚩Wielu policjantów/milicjantów to niestety zwyczajni idioci.
„Nabór jest wadliwy, a szkolenie niewystarczające (…) Ci ludzie często nie znają prawa, nie wiedzą, jak je stosować. I zapominają o etosie służby a ta jest po to, aby obywatel czuł się bezpieczny. A nie po to zaś by go represjonować”. Etos? Ciekaw jestem jaki procent zna to słowo.

🚩Mówi się też o przyzwoleniu góry. Policjanci czują, że na represjonowanie mają zielone światło. A to jest zjawisko, które rozpoczęło się jakieś trzy, cztery lata temu, podczas antyrządowych manifestacji. Wtedy dokonano wymiany na prawie wszystkich kierowniczych stanowiskach, zaś następcy w mig zrozumieli, że awansuje nie ten dobry, tylko posłuszny i uległy. Przecież słynne konfetti na cześć ministra Zielińskiego, to jeden z efektów tego skundlenia się policjantów.

🚩Nowe kadry, to bolesny temat. Jest tak, że do pracy zgłaszają się młodzi ludzie, którzy chodzili lub ciągle chodzą w marszach niepodległości, lub dymią przy stadionach. Znudziła im się jedna strona barykady, chcą zasmakować tej drugiej. Nacjonalistyczne poglądy plus kult siły, to wnoszą do służby i to staje nową twarzą polskiej policji. Funkcjonariusze z mieczykami Chrobrego w klapach mundurów, to już całkiem powszechne zjawisko. Owe eks bandziorki, dostali więc do ręki atrybut władzy, na dodatek bez jakiejkolwiek kontroli sposobu jej wykorzystywania. Jest wręcz przyzwolenie na przemoc i agresję.

WNIOSEK: Policja staje się dziś narzędziem władzy, mentalnie staje się milicją. Najważniejsze jest ślepe posłuszeństwo wobec zwierzchników, bez merytorycznej oceny sensu takich czy innych działań. Mówi emerytowany oficer policji:

„Przez ostatnie 30 lat starano się przywrócić etos służby. Żeby to nie była tylko zmiana nazwy z milicji na policję. (…) A teraz znowu policja staje się przeciwnikiem, którego trzeba oszukać, nie dać się złapać. Znowu jest bezkarny „pan władza” jak za czasów MO. (…) Obawiam się tego. Jak pojawia się siła, to nie ma powrotu do dialogu”.

Czyli policja to znów milicja. 🕷

39 komentarzy dotyczących “Dlaczego policja to znów milicja

  1. Piootr

    Kiedyś władza się zmieni, a wtedy znów jakiś pan kapitan z kościelnej ambony będzie ślubował etos, służbę i takie tam, chooja znaczące dla kulsonów puste słowa. A głupi suweren znów uzna, że skoro pleban wpuścił na ambonę to wszystko jest cacy.

    Polubienie

  2. Jeżeli dzięki takiej działalności milicji Duda dostanie mniej głosów w nadchodzących wyborach, to chwała bogu !

    Polubienie

    • A może właśnie ma dostać mniej raz my raz wy czas na zamianę !

      Polubienie

    • Anonim

      Znam chłopaka ktoremu brakuje trzy lata do piętnastu czyli emerytury a już zdaje sobie sprawę że gdy ta mafia zostanie obalona i wrócą zady prawa to im zabiorą część emerytur za taką właśnie „służbę”

      Polubienie

  3. w.i.e.s.i.e.k

    Nabór jest wadliwy, a szkolenie niewystarczające (…) Ci ludzie często nie znają prawa, nie wiedzą, jak je stosować. I zapominają o etosie służby a ta jest po to, aby obywatel czuł się bezpieczny. A nie po to zaś by go represjonować”.
    „Za minimum bodaj sześć udokumentowanych interwencji, przeprowadzonych podczas epidemii, policjant może dostać 0,5 % dodatku do emerytury”
    Wszystko wyjaśnia dlaczego tak chłopcy się starają.
    A może być gorzej jak w tym dowcipie.
    ” Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa policjanta na rozmowę.
    – Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
    – Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś radzić…”

    Polubienie

  4. Luciano

    Mieszkam w zachodnim MA. Od chwili startu epidemi z ulic zniknela policja. Nawet na rondzie gdzie jest ograniczenie predkosci , nie ma zadnego policyjnego samochodu. Pare dni temu wprowadzono u nas obowiazek noszenia maseczek w sklepach. Wczoraj zobaczylem pierwszwgo policjanta , ktory w sklepie patrzyl czy ktos nie przestrzega tego nakazu. Oczywiscie zamiast mandatu nakazal delikwentowi wyjsc ze sklepu i powrocic w maseczce.Gdyby wprowadzono polski system to miasto uzbieralo by tyle pieniedzy ze mozna by bylo zawiesic podatek od nieruchomosci. Cale szczescie ze jednak nie wzorujemy sie na polskim systemie , gdyz odpowiednio zwrocona uwaga za nie przestrzeganie opowiazujacego prawa , przynosi wiecej kozysci niz $500 mandat.
    Pozdrawiam : Luciano

    Polubienie

    • Tamara

      Zazdroszczę Wam życia w normalnym kraju.Tu już jest Korea.Ale iskierka nadziei jeszcze się tli.Pozdrawiam i zdrowia życzę.

      Polubienie

  5. Anonim

    Wystarczy by szefowie policji wybierani byli w drodze wyborów bezpośrednich przez obywateli. Dopiero wtedy Policja będzie działać prawidłowo i będzie to organ obywatelski.

    Polubienie

  6. Dworcówa

    Skoro milicjantów wybierają teraz spośród chuliganów, to strach wychodzić nawet na klatkę schodową, bo można dostać po ryju, za to że się brzydko patrzy. Kiedyś za to i nawet mniej bili dziewczynki na Pradze Północ, na Cyryla i Metodego 7.

    Polubienie

  7. Eleonora

    Tu gdzie mieszkam policjanci musza ”zaliczyc” wyzsze studia; jednym z obowiazkowych przedmiotow jest prawo. Dziwi mnie ze mozna zostac policjantem po ukonczeniu tylko szkoly sredniej

    Polubienie

    • Anonim

      Oni nawet nie maja podstawowki ukunczonej to debile do bicia,
      jak bylo PO to sie slyszalo o naborze do policji ,po przejeciu rzadu przez bande pisuarska ja juz nie slyszalem o naborze .

      Polubienie

      • Anonim

        Wyższe magisterskie proszę Pana dobrze, że chociaż po ciężkiej służbie usłyszę od ludzi obywateli dziękuję za poświęcony czas tak na marginesie służba skończona 3 godziny po czasie, a w domu córcia czeka 5. Dziękuję wszystkim za tak wspaniałe wpisy, nie jesteście policjantami to nie macie pojęcia o tej formacji, to jest przykre co piszecie o nas,

        Polubienie

      • policemen123

        Zauważmy, że w prewencji służą młodzi chłopcy i dziewczyny, którzy są materiałem świeżym i podatnym na manipulację ze strony przełożonych zapatrzonych w polityków PIS-u a la swojej kariery mogą posunąć się do każdego świństwa i absurdu.

        Polubienie

    • Wlod S

      I nie tylko ,znam przypadki , że poszedł do policji bo nie chciał u ojca na gospodarce zostać, ot taki prostak , tak
      zwany krawężnik. Nie jeden za bardzo i
      pisać nie umiał ,a inny też z czytaniem
      miał kłopoty ,czyli ze zrozumieniem.
      Ale do pałowania , to byli chłopy na cwał.

      Polubienie

    • Anonim

      Niejeden po szkole średniej ma większą wiedzę od tego po ,,studiach ,,

      Polubienie

    • Krzysztof

      W Polsce Policja kandydatów i w ogóle osób z wyższym wykształceniem wręcz się boi. Miałem nader wątpliwą przyjemność znać pewnego naczelnika wydziału kadr, który kandydatów do służby z wyższym wykształceniem (dopóki jeszcze w ogóle się zgłaszali) pod byle pretekstem odrzucał, a raporty funkcjonariuszy o zgodę na podjęcie studiów z zasady załatwiał odmownie. Potrafił nawet wycofać raport już zaopiniowany przez przełożonych policjanta pozytywnie i nakazać im zaopiniowanie go negatywnie po to, żeby można było wydać decyzję odmowną. Parę osób zadało mu pytanie, dlaczego to robi. Odpowiedział: „NAM jest trudno kierować ludźmi wykształconymi, więc nie leży w NASZYM interesie utrudnianie sobie roboty”. Pytający byli policjantami. Stąd wniosek, że raz, ten osobnik mówiąc o NAS, miał na myśli jakąś grupę, do której sam siebie zaliczał, a swoich rozmówców nie, a dwa, że robiąc to, co robi, realizuje jakąś ogólną i odgórną politykę, a nie własne fanaberie. Teoretycznie ponad 50% polskich policjantów ma wyższe wykształcenie. Tyle tylko, że ci, którzy nie są kadrą oficerską, robią w niej tylko za słupki w statystyce.

      Polubienie

  8. To jest ZOMO

    Polubienie

  9. … przykro … mi … i … wstyd … 🤔 😕 😢 …

    Polubienie

  10. Richard

    Jestem emerytowanym od 2003 r. nadkomisarzem Policji. Mój staż pracy w Policji to 34 lata. W tym przez 5 lat byłem oddelegowany do służby na różnych misjach ONZ. Rok ją pełniłem w rejonie aktywnych działań wojennych. Emeryturę mam na poziomie 40% z uwagi na ustawę represyjną. W latach 80-tych byłem zwolniony ze służby z uwagi na moje poglądy polityczne i nielegalną działalność związkową. W 1990 r. zostałem zrehabilitowany i przywrócony do służby po 5 latach przebywania poza nią z zachowaniem ciągłości stażu. Stąd też myślę, że mam odpowiednie doświadczenie aby coś w tym temacie powiedzieć. Jednak na tym forum tego nie uczynię bo obawiam się niezrozumienia ze strony tej części społecaeńtwa, które jest pod wpływem propagandy rządowej. Ta obecna jest podobna do tej z PRL. Ja znam je obie z własnego doświadczenia.I dlatego w pełni uważam, że obecna Policja w swoim stosunko do władzi i społeczeństwa jest podobna do jej poprzedniczki milicji. W tych organach ceni się ludzi charakteryzujących się jak i poprzednio tym aby byli mierni, bierni ale wierni władzy. Tacy maja przyszłość i widoki na awans. Na ten temat mógłbym ciągnąć temat i przez kilka dni ale większość ludzi to nie interesuje. Niestety, obecnie nie ceni się profesjonalizmu i prawdy. A szkoda.

    Polubienie

    • Dzięki za ten głos. PZDR

      Polubienie

    • Anonim

      To szczera prawda, kiedys za czasow PRL tez bylo roznie ale dazono przynajmniej aby jak najwieciej milicjantow skonczylo studia /przewaznie prawo/ mlodzi ludzie przechodzili odpowiednie badania /psychiczne/ czy nadaja sie do takiej pracy bo to b.wazne.Teraz przyjmuje sie kazdego kto sie zglosi byleby chcial.

      Polubienie

  11. Jolanta

    Policjanci jeżeli to czytacie ..bądźcie po prostu ludźmi myślącymi..bez względu nawet na to jakie polecenia dostajecie..bo przecież jesteście ludźmi jak wszyscy I to byłoby tyle ..może nawet aż tyle na ten temat.

    Polubienie

  12. Anonim

    Policja w Polsce winna być podzielona na centralną i terenową. Ta ostatnia winna podlegać samorządom a jej szefowie winni być wybierani na kadencje w lokalnych wyborach samorządowych. Szefowie zatrudnialiby sami swój personel. Finansowanie z samorządu i dotacje z centrali. Coś jak system szeryfów w USA. Wtedy dopiero społeczeństwo miałoby nad nią kontrolę i nie byłaby ona zbrojnym i politycznym ramieniem władzy centralnej. Obecnie to posterunkowy jest pośrednio kierowany przez samego Ministra Spraw Wewnętrznych a władze lokalne so pozbawione na niego wpływu. To system sowiecki.

    Polubienie

    • Anonim

      Już są takie formacje i wszyscy na nie psioczą. Wszelkie straże miejskie i gminne, co prawda z mniejszymi uprawnieniami (na szczęście). Dopiero by się działo. Fatalny pomysł.

      Polubienie

      • policemen123

        Nie straże miejskie ale policja lokalna kierowana przez szeryfa z zakresem obowiązków jakie obecnie ma posterunek Policji, tj.prewemcja oraz zwalczanie drobnej przestępczości. Szeryf wybierany na czteroletnią kadencję przy wyborach samorządowych z moźliwością odwołania wcześniejszego. System amerykański

        Polubienie

  13. Amen. Jak góra rządzi taka jest Policja liczy się kadra nie zdrowie zapomnieli o tym że restrykcją jest też pouczenie zwłaszcza teraz ale przełożeni tego nie lubią chcieli żeby znikło i tylko mandaty .

    Polubienie

  14. Ryszard Polański

    Popieram.

    Polubienie

  15. policemen123

    Sukces! Powyżej pojawił się. Kontynuując więc: Jestem nadkomisarzem Policji emerytowanym od 2003 r. Mój staż służby to 34 lata. W tym 5 lat pracy za granicą oddelegowany przez Komendanta Głównego do wykonywania zadań specjalnych w ramach ONZ. Stąd mój pobyt na kilku misjach ONZ, także przez 12 miesięcy w strefie aktywnych działań wojennych. Mam więc dość praktyki aby coś na ten temat powiedzieć. I tak moim zdaniem jak nie dojdzie do zmiany organizacji Policji to będzie ona taka sama jak miniona milicja z PRL. Co powinno zaistnieć? Popatrzcie na system Policji w USA. Społeczeństwo lokalne wybiera Szeryfa a on zatrudnia policjantów w swoim biurze. Władza samorządowa nadzoruje i finansuje lokalną policję. Oprócz niej istnieją w kraju jednostki centralne operujące na terenie całego kraju na określonych zasadach. Taki też system winien być zbudowany i w naszym kraju. To co mamy obecnie to wzorem b. ZSRR jest zbrojnym ramieniem władzy, niezależnym od społeczeństwa i nie działającym na jego rzecz. Policja jest upolityczniona i sterowana centralnie identycznie jak b. milicja w państwie komunistycznym. Żadne istotne zmiany nie nastąpiły w tym zakresie od momentu jej reaktywacji w roku 1990. Stąd jej wyobcowanie w społeczeństwie. Dla Policjantów wszyscy obywatele to potencjalni wrogowie a nie ich suweren. To są dla mnie oczywiste rzeczy. Organizacja stricte wojskowa, całe kierownictwo na wszystkich szczeblach tworzone jest według zasady: mierny, bierny ale wierny. Rozkaz od Ministra dociera poprzez nich aż do posterunkowego i musi być bezwzględnie wykonany. Itd, itp. …… można by tak długo na ten temat. Czy ktoś jest zainteresowany? Ja mam wiele wolnego czasu by pogadać. Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Można tak, jak w USA. Ale są też inne dobre rozwiązania, jak chociażby strykte przestrzeganie zasad, które policjantowi są dobrze znane i konsekwentnie przestrzegane. Zaczyna się od normalnego przywitania z podaniem nazwiska, stopnia i przyczyny kontroli. To pozwala przywrócić natychmiast płaszczyznę rozmowy na której policjant zamierza się poruszać. Nie dać się sprowokować i samemu nie prowokować. W kraju w którym mieszkam policja nawet nie przyjeżdża na miejsce stłuczki za wyjątkiem ofiar śmiertelnych , albo rannych. Już w tym przypadku policja jest w cieniu bez karania i dochodzenia winy. Od tego są ubezpieczalnie. Każde wezwanie do stłuczki policji wiąże się z kosztami wzywającego. Policja u nas nie jest od karania parkujących. Nawet nie upoważniona jest do kontroli pojazdów parkujących w drugim śladzie. Wszystkie przekroczenia administracyjne są kontrolowane przez prywatne, lub miejskie służby. Przekroczenia kodeksu karnego, jak i ruchu drogowego (czyli w ruchu) są ścigane przez organa policyjne. Policja jest również obowiązkiem ochrony wszelkich protestów czy demonstracji. Ich rola zmienia się kiedy dochodzi do brutalnej przemocy demonstrantów jednej opcji do drugiej, lub przeciw ochraniających demonstracji.
      Czyli wiadomo jest i konsekwentnie przestrzegane są prawa i obowiązki. Być może dlatego u nas wśród społeczeństwa i policji dominuje powiedzenie, że policjant jest twoim przyjacielem i pomocnikiem, a szacunek i godność są traktowane na równi ze służbą zdrowia, ratownikami i strażą pożarną.
      Czyli wszystko zależy od nas..😉😉😉

      Polubienie

  16. Bo tak naprawdę chodziło o to, by wycisnąć z ludzi więcej kasy do budżetu, wszak szybko się okazało, że rozdawnictwo a la 500+ ma tyle wspólnego z odpowiedzialną gospodarką co lew z weganizmem.

    Polubienie

    • Dużo wcześniej politycy kapnęli się, że z ludzi można wydusić dodatkowe pieniądze w postaci idiotycznych mandatów, a to za piwo pod chmurką, a to za przekroczenie prędkości na odcinku gdzie jest prosto, itd. Nie zmienia to faktu, że obecnie rządzący razem z Policją zachowują się haniebnie.

      Polubienie

  17. Anonim

    Milicja to szuje.Mieszkam w Stuttgarcie. Różnica niemieckiej policji równa się do polskiej milicji/w sprawie kultury/jak fiat 126p do Mercedesa najwyższej klasy.Tutaj obywatel może powiedzieć policji co chce,co myśli. Dla niemieckiej policji wpisywanie mandatu jest skrajna koniecznością,Barbara

    Polubienie

  18. Policja w Polsce to już przeszłość ,obecnie to huliganskie bojówki , w splamionych hańbą mundurach . Policjant = wstyd
    . Mieli stać po stronie konstytucji ,obywateli gdzie stoją?

    Polubienie

  19. Terrific work! This is the kind of information that should be shared around the internet. Disgrace on the search engines for not positioning this post upper! Thanks

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.