SZUM&POCHODNE

Polska. Kraj podróbka plus stan umysłu

Macron wysoki nie jest, więc teoretycznie z Kaczyńskim powinien się jako tako dogadywać. Ale się nie dogaduje i to przynajmniej z dwóch powodów.

Po pierwsze, żaden zdrowy na umyśle i normalny człowiek, nie jest się w stanie dogadać z Kaczorem. Może tylko Orban, ale to taki sam wariat i psychol.

A po drugie, Macron zadaje słuszne pytanie: a kto to kurwa jest ten cały Kaczyński? Ja wiem, że tam generalnie w tej Polsce, to nie ma teraz z kim gadać, jedno wielkie bagno i dwa metry mułu, ale to jeszcze nie powód żeby z braku laku dyskutować z byle chujem. A poza tym jeśli już, to o czym z tymi Polakami rozmawiać? Myśli sobie Macron: „Przemogłem się, byłem tam u nich niedawno, tłumaczyłem podstawowe sprawy jak krowie na granicy, a oni nic nie pojęli. Jebane przymuły po prostu!”

W tej sytuacji Francuzi postanowili, że nie zaproszą w tym roku Polaków do Paryża na obchody Dnia Bastylii, czyli na święto narodowe. To chyba powtórka z tamtego roku, ale mogę się mylić. Macron idzie zresztą dalej i sugeruje, że każdy kto dziś zaprosi Polskę na jakieś obchody, czy narodowe fety, popełni towarzyskie faux pas, gorsze nawet, niż puszczenie w tym towarzystwie smrodliwego bąka. Poza tym, dodaje Macron, trzeba bardzo poważnie zastanowić się na równie poważnymi sankcjami dla Polski, jeśli w krótkim czasie „nie zawróci z autorytarnej drogi„.

Zawziął się więc strasznie Macron, acz początkowo sądziłem, że wszystko to przez te widelce, które oni zamówili a my dostawę w terminie oczywiście zawaliliśmy. Zobowiązaliśmy się, że w określonym terminie widelce trafią na francuskie stoły a tymczasem daliśmy dupy, jak to mamy w zwyczaju, więc Francuzi nadal muszą jeść palcami wspomagając się łyżkami, nic dziwnego że się wkurwili. Ale chyba nie o to jednak poszło a sprawa wydaje się zdecydowanie poważniejsza.

Stanowisko Macron zupełnie nie dziwi, bo dość pobłażania dla kretynów i psujów, trzeba takich tępić ze wszystkich sił i obojętnie jaki metodami. Doświadczenie uczy, że zarówno Kaczyński jak i Orban są w stanie zrozumieć i przyjąć do wiadomości tylko język siły, za którym muszą pójść konkretne działania. Twarde działanie, jak z nałogowym alkoholikiem lub narkomanem.

Musimy w tym Francuzom jakoś pomóc, my, którym jako tako zależy jeszcze na tej w miarę cywilizowanej Polsce, bo inaczej to dupa blada. Jeśli się sami nie obudzimy, to będziemy kochani kolejnym „straconym pokoleniem”, wyjebanym na własne życzenie z Europy, i wtedy tylko Rosja się czule nami zaopiekuje. A jak oni to robią i że potrafią to robić, o tym wiemy doskonale.

A Europa ma teraz za dużo do stracenia żeby się z nami cackać. Na tym etapie jesteśmy już dla nich niczym te bakterie kałowe lub gnilne, które czym prędzej należy usunąć z organizmu, bo są niebezpieczne dla zdrowia i życia.

Nie po raz pierwszy zresztą się popisujemy.

Stworzyliśmy kiedyś wielkie państwo, ale szybko się w tej wielkości pogubiliśmy i przez własną głupotę i krótkowzroczność, wszystko dokumentnie rozpierdoliliśmy. Na setki lat. Potem psim swędem, można powiedzieć, że przez przypadek a może w prezencie, w roku 1918 dostaliśmy znów jakieś państwo, które przy pierwszym podmuchu rozpadło się niczym domek z kart. Bo utopiliśmy się w niekończących się waśniach i sporach, rzucaliśmy się wzajemnie do gardeł, szczuliśmy się psami, godnościowo byliśmy jak zawsze wspaniali, mentalnie tradycyjnie do dupy.

Potem różnie bywało, generalnie źle, aż przyszedł rok 89 i po raz kolejny powiało optymizmem, wreszcie wydawało się, że po paru stuleciach regularnego wpierdolu, ciupinkę jednak zmądrzeliśmy, czegoś się nauczyliśmy. Ni chuja jednak, zapału podobnie jak w międzywojniu starczyło na dwadzieścia parę lat. Wszystko właśnie rozpierdalamy, bo część narodu przywykła do bycia głupolem i niewolnikiem, wybrała jak wybrała i poderżnęła temu państwu gardło. Może jest więc tak, że po prostu i zwyczajnie, z racji wad narodowo-genetycznych, nie zasługujemy na wiele, a jedyną akceptowalną dla nas formą bytu, to bycie non stop pod czyimś pod butem. Prawda jest tyleż banalna co i bolesna i coraz częściej analizując historię Polski, mam takie wrażenie…, że my nie zasługujemy na własny kraj. 🕷

BYĆ MOŻE PRZYDATNE LINKI:

Dlaczego Czesi nas nie lubią

Dlaczego pałamy do siebie wzajemną niechęcią

Polska to kraj podróbka

7 komentarzy dotyczących “Polska. Kraj podróbka plus stan umysłu

  1. Że nie zasługujemy na własny kraj to wiem już od bardzo dawna … 😦

    Polubienie

  2. sugadaddy

    Cywilizacja, nie wspominając o demokracji, przeciętnego Polaka uwiera jak wrzód na dupie, toteż trudno się dziwić, że ochoczo wrócił pod budkę z piwem przy pierwszej nadarzającej się okazji. Tak jest lepiej, a do tego okazało się, że to to on jest dumnym narodem, co to w końcu wstał z kolan. Nie dotyczy katabasów przed którymi należy klęczeć przy każdej okazji.

    Polubienie

  3. Niestety, Unia Europejska ma teraz inny problem, tj epidemia i jej skutki gospodarcze. I ten priorytetowy temat będzie się długo ciągnął. Druga sprawa, Brexit był dla UE szokiem. Ewentualny polexit czy hungroexit, to byłoby coś, co postawiło by istnienie wspólnoty europejskiej pod znakiem zapytania. Niemcy na pewno będą za tym by nas utrzymać w UE. Zauważ też jak CDU-CSU broni utrzymania węgierskiego Fideszu w Europejskiej Partii Ludowej. Co prawda rok temu Fidesz został zawieszony w prawach członka ale do tej pory nie został wyrzucony mimo wielu apeli w tym ostatnio Przewodniczącego EPP Donalda Tuska.
    Ja to widzę tak, że same organy UE w postaci Parlamentu Europejskiego, KE czy TSUE coś tam działają w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech, – aczkolwiek powolnie – ale same kraje członkowskie nie są specjalnie zainteresowane „karaniem” nas czy Węgrów. A już na pewno nie wyrzucaniem z UE.
    Mimo wszystko żywię nadzieję, że w końcu same organy UE coś zdziałają w sprawie wprowadzania de facto reżimów autorytarnych w naszych zaprzyjaźnionych krajach

    Polubienie

  4. Skoro łagodne dyktatury odpowiadają milionom Polaków i Węgrów, to dlaczego zachodnie demokracje miałyby walczyć za NAS ? Historia III RP uczy, że nikomu nie zależało na uczynieniu z niej państwa prawa. Temida wiedziała kogo może ukarać, a na co przymknąć oczy. To okazało się DOBRE i tak już zostanie.

    Polubienie

  5. ka-mi-la789

    Od dawna jestem tego samego zdania.

    Polubienie

  6. Nasz naród w swojej masie jest tępy.
    Łatwo nim manipulować. Kaczyści to wiedzą i korzystają z tego umiejętnie.

    Polubienie

  7. Tia, nie zasługujemy bo geny, naprawdę? O 200 latach psucia ludzi, przez tych cudownych co nam pomogą i nami pokierują to lepiej nie wspominać, to w sumie mało istotne. Celowe braki w edukacji, celowe wmawianie że się nie da. Współudział kościoła i innych nacji w utrzymaniu ludzi w ciemnocie i głupocie od ponad 200lat, ale to wina genów. A już najbardziej żal tych wyedukowanych, którzy dali się zmanipulować i piszą takie kocopoły. Życzę rzetelnej analizy rzeczywistości i historii. Polecam zapoznać się z histotią stosunków dyplomatycznych i gospodarczych Rosjii i Francji, może to rzuci światło na zachowanie Francuzów.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.