Tworzenie nieprawdziwych informacji związanych z koronawirusem nie jest tylko rozrywką i efektem nudzenia się w domu ich autorów, ale dobrze prosperującym przemysłem. Centrum produkcji i dystrybucji to jak zwykle Chiny i Rosja i tu nic się nie zmienia. Zawsze tak było, zawsze przekaz dostosowywano do okoliczności.
Do Polski docierają oczywiście te fejki bardziej lub mniej zmutowane i nie ma w tym nic dziwnego, bo jesteśmy przecież jedną z dzielnic tej globalnej wioski, lub precyzyjniej rzecz ujmując, jedną z kurnych chat, gdzieś hen pod lasem co prawda, ale mimo wszystko bicie bębnów dochodzi i słychać syreny.
Generalnie z tymi fejkami to chodzi oczywiście o szerzeniu dezinformacji, co z kolei przyczyniać się ma do podkopywanie zaufania do władzy. Dobrze skonfigurowane fejki z pewnością zwiększają zamieszanie, wywołują panikę i poczucie strachu. Z tego co pamiętam, unijni eksperci zarejestrowali od początku roku coś koło 80 przeróżnych teorii dezinformacyjnych związanych z koronawirusem, chętnie również kupowanych w Polsce (min. jak to Chińczycy ukradli Amerykanom tego wirusa a on im uciekł).
W kategorii tych 80-ciu fejkowych teorii, nie mieści się jednak fejk dystrybuowany przez kościół katolicki i niektórych jego twardogłowych rycerzy, że ten wirus, to kara boska za gender, sodomie i inne grzechy. To fejk tyleż prymitywny co i naiwny, od razu widać gdzie powstał, bo nawet kadzidłem jeszcze śmierdzi. W Polsce zyskał jednak sporą popularność także wśród tzw. hierarchów i za sprawą tzw. hierarchów. Właśnie dlatego, że jest prymitywny i trafia do najbardziej zbutwiałych mas społecznych, czyli praktycznie do większości.
Naród łyka to wszystko jak karp chleb. Władza to na szczęście widzi i władza straszy, że wszystkie te fejki, a zwłaszcza te ciężkiego kalibru, które mogą wywoływać panikę i dodatkowo destabilizować i tak już zdestabilizowaną sytuację, są niezgodne z prawem i będą ścigane przez policję. Haaa… już to widzę!
Bo jak znam rozmach i wyobraźnię naszej władzy, to najpewniej pod płaszczykiem walki z fejkami nie odmówi sobie przyjemności z dokręcenia śruby nieposłusznym obywatelom. Spodziewam się więc, że ta walka z fejkami będzie oznaczała najpewniej wprowadzenie cenzury tylnymi drzwiami i zamykanie niewygodnych gazet lub blogerów. Pretekst zawsze się znajdzie. Tym bardziej, że władza skutecznie potyka się o własne nogi, a więc działa nieco na oślep.
Jeśli wziąć pod uwagę ostatni weekend, to mieliśmy taką np sytuację, że z jednej strony GIS informował, iż mamy jakoby 13 ozdrowieńców a potem zamilkł i nie reagował już na żadne pytania. News poszedł w lud. Ale za jakiś czas, minister zdrowia wszystko zdementował, podając, że ozdrowieniec to jest co najwyżej jeden. Czyli wyszło na to, że co prawda rzeczywistym twórcą fejka był GIS, ale co szkodzi przypisać winę za sianie dezinformacji tej czy innej, niezbyt lubianej gazecie czy portalowi, które ten news podały. No tak to po prostu może działać. Boję się więc walki z fejkami w wydaniu polskim, zwłaszcza kiedy licencję na mądrość i zabijanie ma PiS.
A tak przy okazji, pytanie mam do specjalistów, do pana Andruszkiewicza na przykład, znanego pogromcy i teoretyka fejków… czy proszę szanownego państwa, jeśli wyjdę na ulice, albo w sieci (niektórzy robią to z ambony) będę rozpowszechniał teorię, że noszenie wiadomego medalika, tego z najświętsza a nawet przenajświętszą wiadomą panienką, zapewnia całkowitą ochronę przed wirusem, to pójdę siedzieć, czy nie pójdę? 🕷

Ja zas twierdze.”Drogi Naczelny Redaktorze”iż dopiero teraz zacznie się spełniać, to co zakładał /a raczej nam wmawiał Pis, rozdając 500+ ,na kazde, ale jednak od drugiego/ tzn dzietność.”Suweren” zamknięty w domach, mieszkaniach ,w telewizji, albo chała, albo straszą no to trzeba się jakoś wzajemnie pocieszać
.Z rożnym skutkiem 9 cio miesięcznym dla niektórych.
Założysz się że tak będzie???
Dodatkowo jest to „test na empatie” nie tylko ” społeczeństwa „ale naszych bliskich.
Teraz ujawnia się stosunek do nas naszych dzieci i naszych wnuków .
Ich pomoc czy całkowita obojętność. Niejednej babci czy dziadkowi otworzy to oczy/lub nie, a powinno/ na wnuczka czy wnuczkę.
I sąsiadów, i nas.Kim my dla nich jesteśmy.?Jak się z nimi zżyliśmy ?Jakie z nimi utrzymywaliśmy stosunki?
Mądrzy winni wyciagnac z tego, jakieś wnioski.Głupi „ktorych nie sieją”juz nie Chyba ze ich korono-cos tam dosięgnie, mściwym a cichym lotem.
PolubieniePolubienie
Media nie zdają egzaminu podczas tej zarazy. Panuje wszechobecnie super-panika.Wlasciwie to tylko niektore gazety jakos trzymają się potrzeby w miare rzetelnego informowania, programy telewizyjnie niestety histeryzują i to nie tylko słowami prowadzących, ale tez głosami zapraszanych gosci. Kompromitacja zarowno TVPis (to normalka) ale tez telewizji komercyjnych. Wsadzcie sobie w dupe takie audycje. Panikowanie w tej sytuacji to powinien byc kryminał, albo powazne kary finansowe. Panika mediów oddziaływuje na odbiorcow. Poza tym to wszystko podszyte jest trescią polityczną. Tresc przekazywanych informacji i sposób narracji obnazają niemiłosiernie przygotowanie dziennikarzy i wydawców. To wciąz przypadkowi ludzie, dla ktorych warsztat dziennikarski to tylko mgła wiadomego autoramentu. Wciaz aktualne powiedzenie „Nie matura lecz chec szczera zrobi z ciebie reportera” odnosi się do wszystkich mediów. Ale wlasciwie kazdy moze mowic i pisac, papier i eter wszystko przyjmą. Ale nie kazdy moze sluchac i czytac tych obfajdanców.
PolubieniePolubione przez 1 osoba