ŻYCIE

O adorowaniu i nie tylko

Ja naprawdę muszę lubić pana Terlikowskiego, bo w zasadzie czytam wszystko co on napisze. I bardzo się denerwuję jeśli coś przez nieuwagę przeoczą. Tym razem jednak byłem czujny i mam to. Ten fragment mnie zainspirował.

„Jesteśmy śmiertelni, umrzemy, a najważniejsze dla nas jest to, co później. Dlatego warto czytać Pismo św., modlić się, adorować Najświętszy Sakrament, przystępować do Eucharystii i wyspowiadać się. Śmierć może przyjść w każdej chwili. W większości przypadków nie od #koronawirus”.

Nie będę się nad tymi słowami specjalnie rozwodził, bo w zasadzie zielonego pojęcia nie mam o czym tak naprawdę Terlikowski mówi. Nie kumam tych aluzji, nie wiem za bardzo co to jest owe „pismo św.”, a już w ogóle nie jarzę tego „najświętszego sakramentu”, choć z kontekstu może wynikać, że to jakaś kobieta chyba jest.

W każdym razie, te tomaszowe stwierdzenia zainspirowały mnie jednak do pobieżnej polemiki. I tak…

➤ Nie wiem skąd to przekonanie pana Tomka o tym, że najważniejsze jest nie to co teraz, tylko to co później. Hmmm…, szczerze mówiąc i racjonalnie myśląc jest tylko tu i teraz, nic poza tym. Mamy ostatecznie zaawansowany już w latach XXI wiek, więc coś takiego jak racjonalne myślenie nie jest chyba towarem deficytowym ani ekskluzywnym. Więc na pytanie co będzie później, najprościej można odpowiedzieć: nic nie będzie, jedynie ciemność, robaki, smród i syf. Ewentualnie popiół. Coś bym tam jeszcze mógłbym dopisać, ale na razie chyba to wystarczy.

➤ Co do tego pisma, to też mam pewne wątpliwości, bo tak naprawdę jedyne Pismo z jakim od czasu do czasu mam przyjemność się stykać, to pewien Magazyn Opinii wydawany w formie miesięcznika. Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że to Pismo jest święte, bo nigdy i nigdzie nie znalazłem żadnego dowodu na potwierdzenie tej domniemanej świętości. Miałem nawet zadzwonić do redakcji, czy coś o tym wiedzą, że są święci, ale po namyśle zrezygnowałem. Bo jeszcze się nie daj bosze tym przejmą i coś im po prostu odjebie. Więc lepiej nie wywoływać wilka z lasu a anioła z burdelu. Czyli albo Terlikowski łże, albo pomylił tytuły. Wybaczam mu, bo to w sumie drobiazg.

➤ I przechodzimy do najważniejszego momentu a mianowicie tej adoracji.

❗️OSTRZEŻENIE. Będzie nieco wulgarnie. Ale tylko nieco

No więc raz jeszcze pragnę zaznaczyć, że mimo obycia, bo bywam tu i ówdzie, nigdy dotąd nie spotkałem panienki o ksywce „Najświętszy Sakrament”, tym samym nie wiem jak ona wygląda, co ma tu i ówdzie i w związku z tym, nie widzę najmniejszego powodu, by takiego nonejma adorować. Więc póki nie padną konkrety, jakaś fota chociażby na dzień dobry, podstawowe wymiary, kolor włosów i skóry, powstrzymam się od jakichkolwiek ruchów.

Ale żeby była jasność, z adoracją jestem jak najbardziej za pan brat, bo od dłuższego czasu nieustannie adoruję pewną Ilonę, ksywka „Farciara” z agencji na Wołowskiej dawniej Komarowa i póki co ona mi zupełnie wystarcza, nie szukam żadnej innej, zwłaszcza o tak zniechęcającym pseudonimie.

Jako stały klient mam zniżki, a „Farciara” wiedząc, że dobrze i terminowo płacę – żadne tam kredyty czy dymanko na zeszyt – oraz regularnie bywam, jest tym bardziej podatna na moją adorację i otwiera się przede mną tak, jak żadna inna się nie otwierała. Przynajmniej raz na dwa tygodnie, a bywa że i co tydzień, przystępuje więc do tej formy eucharystii i zapewniam, że jest to całkiem miłe. Radzę spróbujcie, w razie czego służę adresem.

To w zasadzie cała moja polemika z panem TT i tyle co miałbym do powiedzenia w tej sprawie. No i na koniec jeszcze drobna ale konieczna uwaga. Otóż biorąc pod uwagę mój wiek, oraz uniesienia jakich niezmiennie doznaję w czasie przyjmowania tej eucharystii, mam pełną świadomość, że śmierć może przyjść do mnie w każdej chwili, ale z pewnością jej przyczyną nie będzie koronawirus.

PS. Tomku poliż klamkę od kościoła, ja wolę polizać coś innego! 🕷

7 komentarzy dotyczących “O adorowaniu i nie tylko

  1. w.i.e.s.i.e.k

    Ten TT to niby mądry,niby spostrzegawczy „redaktor” a nie zauważył i nie potrafi powiązać zagrożenia, z obrzędami kościelnymi.
    Gdyby zgromadzeni”wierni” podczas mszy milczeli to jeszcze zrozumiem + gdzieniegdzie stłumiony „w mankiet”kaszel Ale oni” in gremio drą” pyski w pieniach nabożnych a do tego tak głośno”by trzy sąsiednie sioła słyszały” pryskając śliną na sąsiadów, i to jeszcze na niebezpieczną odległość.
    I tu jest”pies pogrzebany” A nie przyjmowanie czy tylko pobyt.O lizaniu czegokolwiek nie wspomnę.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Zwykły Polak

    To jeden z najbardziej wulgarnych i barbarzynskich tekstów jakie przyszło mi czytać. Profanacja plus obraz uczuć religijnych. Że też kary boskiej na was za to niema. Ale poczekajcie, jeszcze troche, ktos sie o was upomni bluźniercy. Na sądy powszechne nie liczę, ale sąd ostateczny was bolesnie rozliczy

    Polubienie

  3. w.i.e.s.i.e.k

    Oj „zwykły Polaku”
    Ostrzeżenie czytałeś?? No to po co tam wlazłeś ???.By się oburzać
    I nad czym dywagujesz gdy powiedziane zostało „w Pismie”
    BIBLIA TYSIĄCLECIA
    Nowy Testament
    Ew. wg św. Mateusza, rozdz. 6, ww. 5,6
    „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy.
    Oni lubią w synagogach i na rogach ulic
    wystawać i modlić się,żeby się ludziom pokazać.
    Zaprawdę, powiadam wam:otrzymali już swoją nagrodę.
    Ty zaś, gdy chcesz się modlić,wejdź do swej izdebki,
    zamknij drzwi i módl się do Ojca twego,
    który jest w ukryciu.
    A Ojciec twój,który widzi w ukryciu,odda tobie.”
    I dla ciebie „wyjaśnienia”dlaczego zapomniane
    „w izdebce”nie można zbierać na tace.I tu jest „pies pogrzebany” a słowa Mateusza „zapomniane”

    Polubienie

  4. Berlin342

    Ty piso „zwykly polsku”, kto cie prosi ty wchodzic.Zjerzdzaj do kruchy pogielo idioto.

    Polubienie

  5. Paweł Sułkowski

    Słabe. Też jestem areligijny lub nawet antyreligijny. Widzę zachłanność kleru i brak logiki w obrazie Boga. Uważam jednak że jeśli się wkłada kij w mrowisko to w jakimś celu. Tutaj poza chwilowym przyciągnięciem uwagi postronnych żadnego celu nie widzę. Ani ten tekst mądry ani dowcipny. Albo raczej prymitywnie dowcipny, na poziomie chłopaków z zawodówy. No bo do zyskania są najwyżej kalumnie obrażonych wyznawców Terlikowskiego. A można było pokusić się o znacznie więcej. Ale do tego trzeba wiedzy. Sama chęć zaistnienia to za mało by zawracać komuś głowę swoimi wypocinami.

    Polubienie

  6. Polak2

    Do Pawła! Dlaczego kłamiesz, że jesteś areligijny?

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.