To jest wojna, to będzie wojna!

Nazwa zobowiązuje. Karnowska szczujnia wPotylice próbuje kilować ludzi, zwłaszcza, jeśli ktoś nie mieści się w ciasnych ramach ich zdegenerowanego świata. Więc wtedy nie ma przebacz, na kolana i strzał wPotylice.

Właśnie wzięli na cel osobę niebanalną, znaną feministkę i pisarkę Klementynę Suchanow, tyle że ta Suchanow to twardy orzech do zgryzienia, typ mocny i wyrazisty i byle chuj jej nie podskoczy, a nawet dwa chuje, bo Karnowskich akurat jest – jak mówią plotki – dwóch. Ona nie po to w czasie demonstracji napierdala się non stop z policjantami, nie po to obrzucała dudzi samochód jajami, nie po to korespondowała z Brudzińskim nazywając go „skurwysynem” (a nie jest?), a wyborców PiS „wampirami”, żeby teraz przestraszyć się dwóch niedorżniętych fiutków jednojajecznych.

Zasadniczo to nie wiem o co im chodzi, najprawdopodobniej o to, że Suchanow nie pytając o zgodę Karnowskich, śmiała wydać kolejną książkę. A książka ta bardzo nie pasi bliźniakom. Nosi ona tytuł „To jest wojna” i jest książką o kobietach, a właściwie o ich prześladowaniach, o fundamentalistach i nowym średniowieczu, które nam nie tyle grozi, co już jest. Oczywiście nie może to budzić aplauzu bliźniaków. Stąd atak. Ale w takich sytuacjach mówi się zwykle: „jebał ich pies”, Więc jebał was pies Karnowscy!

Oddajmy głos samej Suchanow.

„Napisałam tę książkę z wkurwie. Wkurwiają mnie ludzie, którzy od kilku lat grzebią w naszych prawach, którzy demonizują naszą rzeczywistość, przywołując nam średniowiecze. To książka wkurzonej kobiety. (…) To książka o fundamentalistach religijnych, którzy nam dzisiaj urządzają świat w sposób chory. Mam nadzieję, że ten „wkurw” was porwie i spotkamy się na ulicach, bo nie wiem jaki jest sposób na przepędzenie tych panów, którzy weszli już do polityki i piszą prawa za nas”.

Tak to będzie wojna, za chwilę.

Szort info dla mniej zorientowanych jest takie, że Klementyna Suchanow to – jako się rzekło – osoba niebanalna, charakterna, nie pękająca, świetna pisarka, autorka najwybitniejszej chyba, dwutomowej biografii „Gombrowicz. Ja, Geniusz”. Polacy w swoje szarej niestety masie, mogą jej nie kojarzyć, bo niby dlaczego. Zakładam również, że zdecydowana większość pisbiomasy, nie za bardzo wie co, lub kto to jest ten Gombrowicz, tak jak i kompletnie nie kumała do niedawna, że istnieje ktoś taki jak Tokarczuk.

I brnąc dalej w złośliwości, to ta pisbiomasa dla równowagi nie ma nawet „własnych” pisarzy, bo im po prostu do niczego nie są potrzebne książki (ostatnia książka jaką mieli w reku to Elementarz w pierwszej klasie podstawówki), a skoro nie potrzebne im książki, to tym bardziej na kiego im jacyś pisarze. A poszli won! Jest co prawda po tamtej stronie parę wyleniałych grafomanów, choćby Ziemkiewicz czy inny Wencel, ale zachodzi graniczące z pewnością przekonanie, że ich książki czytają… oni sami plus ewentualnie żony lub kochanki jak się przemogą a posiadły jaka taka zdolność czytania (zrozumienie tego co się czyta to zupełnie inna sprawa).

Poza oczywiście książkami, Suchanow wyróżnia się zdecydowanymi poglądami, absolutnie nie po linii i na bazie, co więcej poglądów tych nie ukrywa i głośno wyraża swoje zdanie publicznie, co z oczywistych powodów dociera do znacznie szerszej bazy niźli te książki. I to jeszcze zdanie, które przebija się do publiczności, więc Suchanow jest wrogiem z urzędu, jedną z pierwszych kandydatek do aresztowania, kiedy władzę w Polsce przejmą faszyści sprzymierzeni z niedobitkami PiS.

No bo sami powiedzcie jak nie zgodzić się z panią Klementyną, kiedy ona mówi to co mówi, a więc rzeczy słuszne:

„Skoro są katolikami, to niech spierdalają na sąd ostateczny! Już najwyższy czas. Nie przeszkadza mi, że są katolikami, niech sobie chodzą do kościoła, to może być fajne. Tylko żeby mi tego nie narzucali. I żeby szanowali prawa człowieka i prawa kobiet. (…). To są jakieś stare dziady, które się przyssały do stołków, jakieś wampiry z PRL, które chcą urządzać świat nam, 40-latkom, tudzież tym wszystkim młodym ludziom, których spotykam na protestach.(…) Ale całe PiS to są stare dziady. Nawet ci młodzi są starzy, powyjmowani z szuflad, zakonserwowani w starych scenografiach. To trzeba wszystko wymieść i oddać wreszcie ludziom, którzy tu będą przez następne 50 lat żyli, a nie za 5, 10 lat umrą, zostawiając syf i ciesząc się, że się nachapali i sobie chwilę porządzili”.

Ktoś by coś dodał, ktoś by coś ujął? Chyba nie ma potrzeby. To bardzo optymistyczny i motywujący przekaz. Więc będzie wojna! 🕷

BYĆ MOŻE PRZYDATNE LINKI:

☛ O książce Gombrowicz. Ja geniusz

☛ Projekt Gombrowicz

☛ Po cholerę nam ta jakaś „niepodległość”

☛ To jest wojna. To nie fantazjowanie