Znowu się mści brak całkowitej kontroli nad sądami. Gdyby taka kontrola była, to sędzie Radzik nigdy nie okazałby się bucem, a Pawłowicz stalkerką, bo w gruncie rzeczy tak te jej chore zacietrzewienia można by zakwalifikować.
No wiecie, chodzi mi o tego Owsiaka i dokładnie tę Pawłowicz o której myślicie.
Bo sytuacja zaistniała taka mianowicie, że Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił jej pozew, a to z kolei oznacza, że pozwany i bogu ducha winny Owsiak, nie będzie musiał jej przepraszać, no i żegnaj też kaso, której Pawłowicz oczekiwała. A swoją droga, popatrzcie co za wyjątkowa chciwość, zarabiać 40 tysi i łaszczyć się jeszcze na odszkodowanie…
Dla przypomnienia, bo może już nie wszyscy pamiętają…
Otóż ta Pawłowicz, to przede wszystkim prominentna psychofanka Kaczyńskiego, która ubzdurała sobie, że znana i popularna internetowa strona „Ruch Wypierdalania Krystyny Pawłowicz w Kosmos”, powstała z inspiracji Owsiaka a nawet z jego wydatną pomocą. Na dodatek, Owsiak nazwał pannę Pawłowicz „kobietą z poglądami rodem z PRL”, oraz zauważył, że najwyższy już czas, aby panna Pawłowicz została normalnym człowiekiem a nie takim, który nieustannie odlatuje w kosmos, co z kolei było zresztą sygnałem i początkiem chorobliwych projekcji Pawłowicz.
Sąd pierwszej instancji, nie wiem czy może już odzyskany, czy tylko przestraszony, podzielił stanowisko panny Pawłowicz, sugerując Owsiakowi przeprosiny, acz odmówił wypłaty zadośćuczynienia (50 tys). Owsiak rzecz jasna się odwołał i teraz Sąd Apelacyjny, koleżance Kryście pokazał prawomocnego już faka, niczym Lichocka opozycji. No i pozornie jest po sprawie.
Jest, ale nie jest! Bo prawda proszę Szanownego Państwa jest taka, że oto zapewne jesteśmy świadkami – wchodzę tu w narrację PiS, wcielam się w pisiorka – kolejnego skandalicznego wydarzenia i wyroku, który urąga elementarnemu poczuciu sprawiedliwości!
❗️Zblatowany sąd, pełen jeszcze komunistycznej agentury, złogów komunistycznej kasty, ośmielił się zamachnąć na czołowa postać PiS, na ikonę patriotki, powszechnie i bezdyskusyjnie uważaną za symbol uczciwości i wrażliwości, erudytę i wzór elegancji.
Tak, Moi Drodzy, Krystyna Pawłowicz stała się kolejną ofiarę spisku, zorganizowanego hejtu i sterowanej odgórnie agresji, a sam wyrok to tylko odzwierciedlenie zwierzęcej do niej nienawiści sędziowskiej kasty. Koniec, kropka, nie ma innej prawdy, nie ma innego, racjonalnego wytłumaczenia, tego skandalicznego wyroku.
I w związku z powyższym nie spoczniemy, póki tego patologicznego, pozbawionego całkowicie empatii środowiska bezczelnie polujących na naszych prawych ludzi, nie rozjebiemy. Bo prawo prawem, chuj z nim mówiąc szczerze, ale sprawiedliwość musi być tylko po naszej stronie. 🕷

Co wcale nie oznacza ze to cale ABC adło nie wpadnie nad ranem do domu Owsiaka by mu przeszukać komputery i inne nośniki.
Wyprowadzą w kajdankach by ” niezależnej „Prokuraturze skonfrontować i zbadać na wykrywaczu kłamstw , ze nie był w zmowie,sędzią co wydal taki werdykt .
Nie może przecież tak być by ta „najwyższa sędzia”przegrywała w podległym sobie sądzie.
A podległy jej podwładny miał inne zdanie niż ona.
No nie po to „reformowaliśmy” /zgodnie z wola suwerena,oczywiście/ sądownictwo ,by sprawiedliwość była po niewłaściwej stronie,
PolubieniePolubienie