WIARA / KU KLUX KLER ŻYCIE

Słowo na niedzielę. Nawróceni

Moda na nawracanie, przynajmniej w pewnych środowiskach, trwa w najlepsze. Nie obserwuję może szczególnie tego zjawiska, ale co i rusz coś tam do mnie dociera. Komunikat zawsze jest mniej więcej ten sam: „Przyjęłam Jezusa Chrystusa do mojego serca i od tego czasu moje stare życie umarło. Alleluja!„. Koniec przekazu.

Nawet jeśli mnie to bawi, a czasami bawi autentycznie, to niestety, nie za bardzo dowierzam tym wszystkim nawróceńcom i nie traktuje ich poważnie (tym bardziej, że tej ich wiary poważnie nie traktuję).

Z grubsza fakty są bowiem takie: w wielu przypadkach, jeśli nie we wszystkich, jeśli mówimy o celebrytach, to zwyczajne ustawki i pokazówki, element pijaru, niezrozumiałej dla mnie koniunktury na świętobliwe kreatury, oni robią to nie dla wiary a tylko dla nieudolnie skrywanego czasem fejmu, dla sławy. De facto boga nie mają głęboko w sercu jak ochoczo deklarują, boga niezmiennie mają w dupie.

Spójrzmy zresztą kto to – nawrócony kibol biegający do niedawna z bejsbolem, teraz ten bejsbol ma kształt krzyża. Albo jakiś wytatuowany mordobijca z klatki, albo bokser z Podhala nie potrafiący sklecić poprawnie niezbyt skomplikowanego zdania złożonego. W pakiecie mamy też sepleniących piosenkarza, podupadłych [] aktorów próbujących ratować podupadły wizerunek i warsztat (niektórzy z nich szybko zapomnieli się nawrócili), czy też zaćpane gwiazdeczki piątej kategorii.., jednym słowem jak nie alkoholik to ćpun lub zadatek na bandytę. Jak nie prostytutka to sutener. Jak nie aktor porno to seryjny morderca. I wszyscy nagle „odnajdują Jezusa” i zostają autorytetami moralnymi. Czy to wszystko jest poważne? No nie jest, ale z drugiej strony zawsze pewnie lepszy jest imbecyl nawet pozornie nawrócony, niźli kompletnie zatracony.

Czy są wśród nich jacyś autentycznie nawróceni?

Zapewne są, to nie ulega wątpliwości. Ale nie wiemy o nich dlatego, że ze swojego nawrócenie nie robią spektaklu, nie wygadują bzdur i jeśli noszą na szyi znak swojej wiary, to jest to krzyżyk schowany pod koszula a nie wykurwistym krzyż dyndający na koszuli. Bo nawrócenie, jeśli naprawdę jest autentyczne, to jest aktem bardzo osobistym i nie przejawiającym się jedynie publicznym wyznawaniem wiary w mediach. 🕷

2 komentarze dotyczące “Słowo na niedzielę. Nawróceni

  1. w.i.e.s.i.e.k

    Te obserwowana od lat fale „cudownych nawróceń” jedni nazywają ss synstwem
    Bo czym innym jest jak dawni sekretarze partii przodują w organizacji pielgrzymek a jak już sami sie w nich znajda pląsają lub leza krzyżem przed ołtarzami.
    Bo czym innym jest iz w służbach mundurowych prześladujących podwładnych za wzięcie ślubu kościelnego,ochrzczenie dziecka czy udział teściowej w przystrajaniu okien mieszkań ect.dziś z gorliwością zaganiają tychże do „asysty przy ołtarzach” bez zwracania uwagi na ich wiarę czy świadczenie wszelakich usług na rzecz „związków wyznaniowych”tylko tak sie składa tych co ręka w rękę idą z rządzącymi.
    Bo czym innym jest iz bandyci udający kibiców masowo uczestniczą w tzw „pielgrzymkach” wcześniej obrabowawszy kilka sklepów „na podroż” z piwa i produktów żywnościowych a po błogosławieństwach klasztornych uczestnicząc w „ustawkach”gdzie krew się leje a od smierci i kalectwa „pielgrzymów”tylko krok
    Jedni mówią skurwysyństwo, drudzy mądrość etapu.wiążąca sie z istotnymi przywilejami,polityczno kościelnym poparciem czy „przekładając na kieszenie posadki gaże i apanaże.
    Nie wiem tylko, jak zakwalifikować pospolitego zlodzieja samochodów ,który zaraz po kradzieży samochodu.Uciekając nim z miejsca kradzieży wielokrotnie „zegna się krzyżem pańskim”/co pokazały wielokroć ukryte kamery/
    Nie wiem tylko jak zakwalifikować pospolitego przekręciarza który chcąc od nas wyłudzić cokolwiek zarzekają sie „ze jak boga kocham’ oddam w terminie .Machajac nam przed oczami „wk.krzyżem wiszącym na zewnątrz koszuli”.
    Choc wie ,ze nie odda ,bo raz to na nas przećwiczył, a co gorsza, my tez o tym wiemy.
    Gorzej ze zamiast zasadzić mu kopa dać w mordę czy w ostateczności „spuścić ze schodów”ulegamy magi słowa i znów dajemy się nabrać.
    Czy to tez jest wiara w cudowne nawrócenie gdy już w” Piśmie”powiadano „o niepoprawnych grzesznikach”
    No tak ale u nas z czytelnictwem tez mamy kłopot wolimy wierzyć w „cudowne nawrócenia”
    Sorry taki dziś mamy klimat !!! I „czas frajerów”

    Polubione przez 1 osoba

  2. Anonim

    Każdy ma prawo do zmiany swojego życia i nic komuś do tego
    Wprawdzie nie powinien się z tym odnosić no ale skoro tak lubi to jego sprawa.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: