Satyra jest jednak groźna, coraz groźniejsza, Władza satyry się boi, a czasami z tego powodu wpada nawet w panikę. Ten stan będzie się pogłębiał i to jest na pewno dobra wiadomość. Zła wiadomość jest zaś taka, że Władza, Władzunia, Władzuchna, nie ma za grosz poczucia humoru, a jedyne z czego się śmieje, to zapewne brukowe dowcipy opowiadane przez Anżeja. Prześmiewców zwalczać więc będzie wszelkimi metodami i z pianą na pysku.
Koronnym dowodem na brak poczucia humoru a jednocześnie dystansu do samych siebie, co skutkuje panicznymi reakcjami, jest próba pociągnięcia do odpowiedzialności autorów przedwczorajszego happeningu z tekturowym czołgiem w roli głównej na Placu Zwycięstwa (obecnie Piłsudskiego, w przyszłości Kaczyńskiego) w Warszawie. Tekturowy pojazd z napisem „Gdzie jest wrak” grzecznie sobie podążał za żołnierzami zmieniającymi się na posterunku przed GNŻ (foto). Za tym wydarzeniem stoi tzw. „Lotna Brygada Opozycji”, nie ukrywa się, a nawet z ochotą się do czynu przyznaje.

Evant ów musiał oczywiście zakurwić „patriotów”, bo tak to właśnie zostało skalkulowane, zaś zwieracze puściły przede wszystkim ministrowi obrony Błaszczakowi. Obwieścił:
😳 „Tzw. „happening” KODu to absolutny skandal. Nie ma akceptacji dla takich zachowań. MON złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego”.
Koniec kropka, spodnie mokre i uflejane. Ale na czym niby to znieważenie polegało, minister nie był w stanie już wytłumaczyć. Było i już! Każdy rozsądny sąd, a wcześniej rozsądna prokuratura (choć o to akurat będzie najtrudniej), odeśle go tam skąd przyszedł, czyli w kosmos. W każdym razie jestem niezmiernie ciekaw dalszego rozwoju sytuacji.
Przypomina mi się dawne już nieco spotkanie z Markiem Piwowskim. Zakładam, że znacząca część pisbiomasy nie wie kto to taki, ale zakładam też, że pisbiomasa potrafi się posługiwać komputerem – bo skąd ten hejt – więc niech sobie biomasa wygoogluje. Otóż mówił ten Piwowski, mając za sobą przeżycia związane z „Rejsem” choć nie tylko:
„Każda władza autorytarna buduje swój wizerunek w taki sposób, żeby to była władza groźna. I okazuje się, że taka władza bardzo boi się śmiechu, bo wtedy przestaje być groźna. Pierwszą funkcją sztuki jest więc osłabianie tej władzy poprzez pokazanie, że ona wcale nie jest taka groźna, nie trzeba jej się bać i można się z niej śmiać.”
Więc jeśli jutro nie wprowadzą stanu wyjątkowego, co też będzie mega śmieszne, bo pozabijają się pewnie o własne nogi, nie pozostaje nam nic innego jak robić sobie z nich jaja. Wszelkimi możliwymi sposobami należy wyśmiewać i piętnować dowcipem tę banasiową republikę kolesi. Sądzę, że za chwilę to ich będzie wkurwiać bardziej, niż 100-tysięczna demonstracja. To jest dziś ta broń masowego rażenia.
Natomiast co do tego „znieważenia żołnierzy”, no to panie Błaszczak, dlaczego do tej pory nie zawiadomił pan prokuratury, gdy temu zapasionemu frędzlowi od Antosia, temu całemu Misiowi, żołnierze salutowali i parasol nad łbem trzymali? To było znieważanie, jawna przemoc psychiczna, zmuszanie żołnierzy do zachowań uwłaczających ich godności. No, dalej składaj pan donos, bo to ewidentnie kryminalna historia. ⤵️

▶️ A tak przy okazji, to rzeczywiście, gdzie jest kurwa ten wrak?
I tak dobrze ze natychmiast nie zarekwirowali „tego czołga” zamontowanego na wózku inwalidzkim,jako”przedmiot przestępstwa potrzebny do prowadzenia śledztwa” bo „czołgistę trzeba by było ewakuować innymi „dostępnymi środkami”Jak na wojnie.A „performance „przepyszny i z polotem
PolubieniePolubienie
Nie rób z Blaszczaka większego idioty niż jest (to taki retoryczny zwrot, bo wiem, że w realu to niemożliwe). Przecież ow lipny zarzut znieważenia żołnierzy WP” dla każdego, jako tako obeznanego z militariami jest oczywisty. Ma on po prostu przykryć prawdziwą przyczynę ścigania i przykladnego (mam nadzieję) ukarania widocznego na zdjęciu osobnika i jego kompanów (dzialanie w zorganizowanej grupie przestępczej!), którzy najwyraźniej wykradli z tajnych magazynow i ujawnili (zdrada tajemnicy wojskowej, państwowej i wszelkiej innej) prototyp naszego najnowszego czołgu:”Supertwardy – Smoleński”, szykowanego do odbicia świętego wraku T-154, o czym świadczy napis na pancerzu. A te bajki, że to czołg z tektury, to tylko fortel dla zmylenia przeciwnika. Chociaż, jesli Polak poleci nawet na drzwiach od stodoły, to dlaczego nie miałby dojechać tekturowym czołgiem do Smoleńska?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Abstrahujac od Blaszczaka, zdjecia genialne i pomysl komiczny. Usmialam sie w glos. 😀
PolubieniePolubienie
W sumie jakby nasi dzielni polucjanci pomyśleli to mogli zatrzymać ten czołg z miejsca. bo wystająca lufa, będąca ładunkiem ponadgabarytowym, nie została należycie oznaczona. Na przykład za pomocą czerwonej szmaty. Choć wtedy czołg i załogę można by aresztować za propagowanie komunizmu. I byłoby jeszcze weselej. Ale, żaden kulson o tym nie pomyślał. Tak, wiem, że oni nie są od myślenia 😉
PolubieniePolubienie
walmy w nich satyrą, strzelmy dowcipem jak do kaczek
PolubieniePolubienie