Minęły już ponad trzy miesiące a cisza taka, że wręcz słychać jak się mucha nóżką po uchu czochra. Doskonale wyszkolony agent, posiadacz wszelkich certyfikatów i upoważnień tajnych służb, taki prawie James Bond, tyle że polsko-wolski mówi publicznie, że widział jak marszałek sejmu ruchał dziecko. I co? I jajco!
Nikt nic nie wie, nikt nic już nie pamięta, w prokuraturze nikt nie jest zorientowany w tym, czy śledztwo w tej sprawie jest prowadzone, czy może w ogóle nigdy nie zostało podjęte.
„To jakiś fakt medialny, na wyjątkowo krótkich nogach. Trudno żebyśmy się w jakiś sposób odnosili do wszystkich mniej lub bardziej poważnych medialnych doniesień. Może coś gdzieś tam się toczy, ale pewności nie ma” – słyszymy.
CZYLI KAPISZON!
Sprawa jest tymczasem poważna, bo skala wydarzeń jest szokująca raczej.
Przypomnijmy, że wedle cały czas nieoficjalnych informacji istnieje ponoć kilka tysięcy nagrań, które realizowano w kilku małopolskich burdelach i na których utrwalono wesołe zabawy z kurwami wielu szacownych wydawałoby się polityków.
Nagrać dał się ponoć między innymi wiceminister obrony (nie wiemy czy nadal urzędujący, czy już były), arcybiskup, oraz wysoko postawiony w strukturach policjant. Żeby była jasność: wszystko jak leci przykładne prawaki i gorliwe katoliki, żadnego lewaka, lewicowca czy mitycznego komunisty. Kwiat narodu po prostu bez naleciałości. Skłonność więc do rozwiązłości, w tym i pedofilii, jakoś tak dziwnie po prawej stronie się lokuje.
Jak na razie jedyną ofiarą afery jest ów agent (Wojciech J.), ten który zdobył materiały i je – wobec braku zainteresowania przełożonych – nagłośnił. Nie dość, że go zwolnili ze służby, to jeszcze zrobili z niego wariata. Skąd my to znamy? Jeśli to wszystko to jest kapiszon, to zapewne kapiszon masowego rażenia, choć z opóźnionym działaniem.
DO WYJAŚNIENIA JEST TYMCZASEM WIELE
I nie chodzi tylko o jednoznaczne ustalenie, czy marszałek zabawiał się z nieletnią (poza zdaniem prokuratury, interesuje nas też zdanie jego żony), i czy w nieletnich gustował również ów arcybiskup, co jest swego rodzaju ewenementem, bowiem wedle powszechnie obowiązującej wiedzy biskupi i arcybiskupi gustują raczej w ministrantach i klerykach nie zaś w ukraińskich małolatkach.
Chodzi również o to, czy i gdzie są owe mityczne taśmy i dlaczego nie wykorzystano w tej sprawie wyjątkowego talentu pana Falenty. Gość wie jak dotrzeć do nagrań i jak je ujawnić, oraz skory jest pewnie do współpracy.
Interesującym jest też, jak to się dzieje, że właściciele burdeli, dwaj bracia Ukraińcy, w zasadzie chodzili bezkarni, i czy aby – jak głośno się mówi – nie mieli nad sobą parasola ochronnego rozpostartego przez miejscowy CBŚ, lub innego rodzaju tajna służbę.
A może jest też tak – domniemanie takie snuję – że te burdele miały, że tak powiem „rządową” koncesję, takie domy schadzek dla zaufanych to były. Czyli kto z wysoko postawionej władzy i jej koalicjantów miał ochotę sobie podupczyć, brał służbowe BMW, jeśli trzeba to i ochronę i zapierdalał na to Podkarpacie. Po to by sobie powkładać i powyjmować, powybierać, poprzebierać, tłuste, chude, młode lub jeszcze młodsze, milfy mniej lub bardziej zużyte, do koloru do wyboru, wedle zasady, że tego od żony nigdy nie uświadczysz. I pewnie nawet za to nie płacili, nie trzeba było brać faktur, bo całość biznesu finansowano z funduszu operacyjnego.
No takie podstawowe wręcz rodzą się teorie o mnożą związane z tym pytania.
**
I co, chcecie mi powiedzieć, że nie ma sprawy, że wszystko to opowieści z mchu i paproci są i nigdy się nie dowiemy, czy marszałek lub ktoś do niego łudząco podobny, obracał Roksanę lub Tatianę i czy miały one lat czternaście, albo akurat wczoraj – cóż za zbieg okoliczności – skończyły lat piętnaście. No i czy marszałek robił to z pobudek patriotycznych, czy tylko erotycznych? I czy wenerycznie było wszystko OK.

Ponoć zona chce się z nim rozwieść. Negocjuje rodzina
PolubieniePolubienie
Gdy” rączka rączkę myje” gdy” Kruk krukowi oka nie wykole” lub jak gada suweren „q-wa q-wie łba nie urwie”Ty chcesz aby oni sami sobie strzelali gole i to do własnej bramki.
Sztab fachowców od PJ i to sowicie opłacany z naszych podatków, czyli za nasze pieniądze doradził”cisza nad tą trumną” bo wam to może zaszkodzić w wizerunku.
To jest cisza !!
Żaden „organ” ani nie pierdnie bez rozkazu a i telewizja „narodowa” tym bardziej.
Suweren twierdzi „byczo jest” i tak ma być.
PolubieniePolubienie