Oficjalna wersja jest taka, że za „prześladowaniami jakie spotykają naszą wybitną sportsmenkę Zofię Klepacką” stoi Rosja. Bo celem Rosji jest „osłabianie Polski poprzez wspieranie wszelkich patologii w naszym kraju”. Absolutny gigant to musiał wymyślić.
◊
Rzeczywiście Zofia Klepacka mimo, że psychiatrycznie rzecz biorąc nie robi najlepszego wrażenia, to mimo wszystko sen z oczu spędza zapewne samemu Putinowi – kiedyś się do niej najpewniej zalecał i ślinił, a ona go zlała – a jej kompromitacja, to podstawowy cel rosyjskiej propagandy i kwestia wręcz bezpieczeństwa narodowego.
Jeden oględnie napisany artykulik w ruskiem portalu, nabrał nagle cech zorganizowanego ataku propagandowego rosyjskich sił specjalnego znaczenia. Tyle, że podstawowa teza wspomnianego artykułu jest akurat wyjątkowo prawdziwa i zgodna z odczuciami absolutnej większości wszystkich normalnych ludzi tu nad Wisłą.
Bo co czytamy? „Zofia Klepacka uparła się, że pójdzie na wojnę z LGBT i udało jej się jednym wpisem obrazić rekordowo wiele osób”. No i co, coś nie tak? Rosjanie nie otwierają nam przeto nagle oczu. My to wiemy.
Klepacka to wyjątkowa idiotka, która za chuja nie chce się przyznać do tego, że jest idiotką i w tym swoim idiotyzmie i zacietrzewieniu brnie dalej, robiąc z siebie idiotkę do kwadratu, wyjątkowo chora i tym samym niebezpieczną dla otoczenia.
A czyż nie jest prawdą iż – jak piszą Rosjanie – dla wielu Polaków Klepacka stała się gwiazdą prawicy, zaś wsparcie okazały jej inne postaci z konserwatywnego kręgu celebrytów, głoszące podobne homofobiczne treści. Aktorka Dominika Chorosińska (zadeklarowana katoliczka, znana jednak ze skandali małżeńskich), Magdalena Ogórek, Jan Pospieszalski, tzw. zapaśnik Marcin Różalskie (żeby zrobić z siebie coś takiego trzeba jednak mieć nie po kolei w głowie), czy inny koncesjonowany idiota Wojciech Cejrowski. No przecież tak właśnie jest, gdzie tu atak i gdzie tu jakaś nieprawda?
Jeśli jednak przyjąć by założenie, wcale nie takie ryzykowne, że obecna władza w jakimś mniej lub bardziej oczywistym sensie jest ekspozyturą Moskwy – nikt tak jak ta władza nie flekuje i nie poniża Polski na arenie międzynarodowej i nie trzeba tu specjalnych działań Rosji – to wychodzi na to, że Klepacka zaczyna tej władzy chyba przeszkadzać, że jej ekscesy zaczynają być denerwujące i coraz bardziej uwierają. No, tylko pomóżcie mi zrozumieć, dlaczego nie można Klepackiej powiedzieć to wprost, tylko trzeba do tego angażować aż rosyjski, acz mocno zaprzyjaźniony portal? (R)
Ja rozumiem, ze to protest przeciw homofobii, ale kiedy się ma tyle pieknych i seksownych asystentek, po co ilustrować artykulik o Klepackiej zdjęciem jakiegoś chlopa w peruce?
PolubieniePolubienie
No, ale dzięki takim zjawiskom jak Klepacka sprawiedliwiej można ocenić Iwonki. Chodzi więc o punkt odniesienia. 🙂
PolubieniePolubienie
Jak słusznie zauważyłeś, wiedzą o tym wszyscy NORMALNI ludzie nad Wisłą i nie tylko. NORMALNI!
PolubieniePolubienie
Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
Uprzejmie informuję,że ta pani intensywnie trenuje boks a trenerem jest podobno sam Paweł Skrzecz. Dwie sprawy z tego wynikają. Po pierwsze : boks, to jest taki rodzaj „sportu” gdzie jeden drugiego albo jedna drugą wali po gębie. Można przy tym doznać różnorakich kontuzji – szczególnie w głowiznę. Po takim „incydencie” to już są same kłopoty – można zostać do końca życia niepełnosprawnym a wiadomo – rząd nie bardzo interesuje sie niepełnosprawnym.
Po drugie – skoro ta pani jest windsurferką, w dodatku medalowaną, to niech by tak pozostało. Tam miała sukces a w nowej profesji sportowej może mieć „okoliczność” z jakąś taką, która bije mocniej. Będzie poruta !!!
A tak w ogólności -świat już całkiem zwariował – kobiety bokserki. No ale jak ktoś lubi być bity – nijak mu tego nie wyperswadujesz !
PolubieniePolubienie
Wielce Szanowny Jahu !!! Właśnie siedzę sobie „przy piwku” – jak dobry obyczaj nakazuje – po obiedzie !!! Naszła mnie taka myśl – jeżeli chodzi o uprawianie sportów przez kobiety – no więc, gdyby tak rozpropagować SUMO – to jest taki „narodowy” sport u Japończykow. Oni w to wkladaja duzo serca i poświecenia, bo wiadomo – Japończycy są raczej drobnej postury. Ale u nas….ale wsród naszych kobiet ….bez problema ! Statystycy twierdzą, że 60% polskich kobiet ma nadwagę, a niektóre…..hoooo….hooooo…..hooooo…Sport to raczej bezpieczny – trzeba jedynie podwójnie jeść…a reszta…..male piwo ! Rzecz polega na tym,żże takie „SUMOKI” maja za zadanie, wypchnąć tego drugiego z kręgu a nawet obalić ! Z tego co wiem, kobiety uwielbiają wypychać kogoś z kręgu a po tym same sie tam rozgaszczają. Czyli w sam raz !!! Kiedy się rozejrzeć po okolicy – kandydatek do „kadry narodowej” by nie brakowało. Niektóre panie już o tym myślą – nawet na bardzo ważnych posiedzeniach, dbają o kondycję. Inne „niektóre” są już w sam raz – tylko na arenę.
PolubieniePolubienie
Jak to jest, że najgłośniej przeciw LGBT jazgoczą osobniki o wyglądzie wyjątkowo szpetnych, obleśnych transwestytów? Anna S., te dwie jakieś faszystki z Gdańska (matka i córka, nazwiska zapomniałam, i może dobrze), stado Beatek Prezesa, teraz jeszcze ta gasnąca gwiazdka sportu. Toż to podcinanie gałęzi, na której się siedzi.
PolubieniePolubienie
Anna Kołakowska ta gdańska radna. I sądzę że w wielu wypadkach oni i one nie tylko wyglądają.
PolubieniePolubienie
Wielce Szanowny Jahu !!!
A jednak ją przyjęli na członka – wbrew własnemu statutowi – ale przyjęli. Podniosły się głosy oburzenia, ale kto by się tym przejmował. I tak to ta nasza „demokracja” kwitnie, a nawet się pleni. Zupełnie przy tym nie rozumiem postępowania działaczy tego Związku ….upsss…. Światowego Związku. Bo gdyby tak przyjęli na „honorowego członka” na ten „naprzykład” – samego panaprezesa – byłby jakiś sens a nawet motyw. Z biografii bowiem wynika, że ojciec panaprezesa walczył w Powstaniu a nawet został ranny w palec – już w pierwszym dniu. Co by tam nie mówić – przelewał krew. Tedy panprezes godzien jest aby go przyjąć na honorowego członka – ale ta pani….ona podobno walczy tylko z LGBT. Hmmmmm…….gdzie tu jakiś „związek przyczynowy” ??? Zawsze myślałem, że jak wymrą członkowie jakiegoś stowarzyszenia lub związku, to ten związek „przechodzi do historii”…….. i już !!! Ostatecznie….można by zmienić nazwę Związku, na – Światowy Związek POTOMKÓW Armii Krajowej, co bardziej odpowiadało by rzeczywistości, chociaż…… czy bo ja wiem ??? Historia jest historią a nie histeryjką !
A tak w ogóle – ani mnie to ziębi, ani grzeje !!!
PolubieniePolubienie