Andrzej Friszke, profesor historyk, członek korespondent PAN a kiedyś członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, oraz zastępca przewodniczącego Rady IPN, w czasach kiedy ów IPN rokował iż będzie niezłą i obrzydliwą szczujnią, ale w pełni szczujnią jeszcze nie był. Dopiero dochodził i dojrzewał.
Na zakończenie tego wymuszonego nieco patriotycznego weekendu (mimo wszystko Konstytucja jakoś ciężko obecnie rządzącym przez gardło przełazi), fragmenty z wywiadu profesora, o wrażliwości, drażliwości i godności. Czyli w sumie kraj nie brzydki, ale ludzie jednak nieco popierdoleni.
∇
U nas nie lubi się impertynencji i nadmiernej oryginalności.
– Mamy wyostrzone poczucie zagrożonej godności.
Wrażliwi i drażliwi.
– Przykładem są reakcje na wiedzę o udziale w mordowaniu Żydów. Dla bardzo wielu osób niemożliwie jest przyjęcie faktów. Czujemy, że one nas poniżają, więc je odrzucamy.
Paw narodów musi być bez skazy?
– Jest też poczucie, że najpierw zabiorą nam godność, a potem niepodległość i własność.
Alternatywna interpretacja jest taka, że nadwrażliwość polskiej duszy wynika z przeszłości, gdy wielu Polakom pozostał tylko honor – wszystko inne zabrali obcy.
– Może chodzi o dwustuletnią świadomość podrzędności na scenie międzynarodowej, w gospodarce, w kulturze, którą równoważymy poczuciem honoru i godności. To uniemożliwia przyznanie się do zła i słabości. Dlatego prawicę tak oburzyły słowa Bartoszewskiego, że w 1989 r. byliśmy ubogą i niezbyt ładną panną na wydaniu.
Tylko prawda tak boleśnie kłuje duszę.
– Zwłaszcza gdy czuje się niedowartościowana i zagrożona w swojej egzystencji. Sto lat bez niepodległości. Samotność w 1939 r. Potem zdrada w Jałcie. Jak będą źle o nas myśleli, to znów z tego wynikną nieszczęścia. Dlatego bronimy się na wszelkie sposoby, by o nas źle nie myśleli.
Kiedy tak się nieładnie bronimy, tym gorzej o nas myślą.
– Właśnie. Zrobić na Sorbonie raban, że ktoś tam mówi o Polsce coś, co nam się nie podoba, mogą tylko ludzie, którzy nie wiedzą, że przez to będzie się o nas mówiło jeszcze gorzej.
Może wiedzą, ale chcą sobie pokazać, jacy są pryncypialni w swoim patriotyzmie?
– Wytwarzamy taką atmosferę, że jesteśmy szlachetni, honorowi, bohaterscy, wspaniali. Obcy nas mogą nie rozumieć, a nawet nie doceniać, więc sami dajmy sobie poczucie wspaniałości. Tego potrzebujemy, żebyśmy się dobrze czuli sami z sobą.
Im bardziej 13 grudnia spaliśmy do południa, tym bardziej musimy demonstrować własny patriotyzm?
– Ta sama osoba, którą pan ma na myśli, mówiła, że internowani mieli lepiej niż on, bo o nich rozstrzygnęła władza, a on musiał sam decydować, jak się zachowywać. Oczywiście zachował się bezgrzesznie. Patriotyczna bezgrzeszność jest fundamentem polskich świeckich kultów. Kult Lecha Kaczyńskiego stoi na szczycie hierarchii; ale symptomatyczny jest też kult żołnierzy wyklętych budujący patriotyczne samozadowolenie z bezgrzeszności, honoru, ofiary bez związku z tym, co dokoła. Nieważne, co nam da ofiara. Ważne, że z czegoś jesteśmy dumni.

Trudno lubić Polskę i zachwycać się Polakami. Dziękuje Autorowi za ciągłe udowodnianie mi i uświadamianie iż emigracja to była najlepsza rzecz jaką mogłem zrobić w życiu. 🙂 Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
13 grudnia nie spałem do południa ale o godz.7.00 wynosiłem archiwum, pieczątki i inne dokumenty oraz
kasę NZS-u z Medyka przy ul. Oczki,w ciągu kilku dni ruszyła drukarnia przy pomocy drewnianych ramek
sitodrukowych (dla młodych- tak się drukowało za komuny) przy wydatnym udziale Zbyszka Ż.17 grudnia rorzucaliśmy ulotki w tranwajach razem Krzysztofem B. Na wiosnę – wczesną było zimno i leżał jeszcze śnieg
podjeliśmydecyzję z Konstantym R. o założeniu wydawnictwa podziemnego, co się stało. Roznosiliśmy książki i różną bibułę.
PolubieniePolubienie
„Wytwarzamy taką atmosferę, że jesteśmy szlachetni, honorowi, bohaterscy, wspaniali”.
Bo w tym”szaleństwie” jest metoda.Wymierna w „finansowo i godnościowo”
Znam miejscowości gdzie „miejscowi z AK”nigdy przenigdy nie chcieli stanąć w szeregu z tymi z NSZ.uznając ich za zdrajców wytykając „odwrót z Niemcami” oraz z nimi współprace a co gorsza,nie chcąc takowych przyjąć do ZBOWiD-u a tam juz wymierne korzyści.No i dodatek kombatancki
Dzis gdy NSZ to „bohaterowie” trzeba stać w jednym szeregu z nimi w pocztach sztandarowych a i oni zadbali by ich „kombatanctwo” nabrało konkretnych finansowych korzyść
.Dzis „kombatanci” w ZUS mnożą się na kopy.
Znam miejscowości, ktorych mieszkańcy otaczali ostracyzmem, wręcz wymyślali od bandytów wytykając ich grzechy i rozboje,tych ktorych dziś nazwano „wyklętymi”
A ci ledwo zostali „pomazańcami PIS” biegusiem udali się do sądów domagając sie wielotysięcznych odszkodowań a nawet nakazali pobudować pomniczki ku czci własnej./strzeżone monitoringiem/
Odgrażając się tym co dalej ich bandytyzm przypominają.I wypominają Wszak oni patryjoty byli.
Znam takie miejscowości gdzie miejscowi donieśli do NKWD ze „polscy faszyści” przeszkadzają w reformie rolnej.I ci tych faszystów wybili w zasadzce.
Dzis ta wieś postawiła pomnik „naszym żołnierzykom” i stoi pod sztandarami ku czci i okazji.Czcząc tych wybitych.
Znam takich co nigdy nie splamili się praca.A zasada ich życia było”kupić sprzedać,zapier..lic” a wyznacznikiem ich była gromada dzieci w niedziele udająca sie gromadnie do koscioła.
Dzis żyjących za „pincet od drugiego” Dzis uchodzących za „wzorzec obywatelski”podnoszący dzietność i nobilitowany.
Mozna tak długo i wiele
A to właśnie oni podnoszą wrzask gdy im się powie ze nie sa „szlachetni, honorowi, bohaterscy, wspaniali.”Strasząc sądem,oskarżeniem o „mowę nienawiści”gdy im sie powie”milczeć kanalie”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak ktoś niedawno powiedzial: Polak to nie narodowośc, to diagnoza.
PolubieniePolubienie