Agencja Wywiadu poszukuje pracowników. Chodzi o specjalistów od zbierania informacji ze źródeł jawnych, czyli tzw. biały wywiad, a także o informatyków, programistów, ekspertów od sztucznej inteligencji i łączności, oraz marketingowców a także… architektów.
◊
W komunikacie czytamy, że „Agencja Wywiadu jawi się jako konkurencyjny pracodawca wśród instytucji administracji państwowej”, przede wszystkim ze względu na zarobki, oraz możliwość doszkolenia się i podnoszenia kwalifikacji. Jeśli chodzi o jakiś konkret, no to w Agencji Wywiadu można będzie można zarobić od 5 do 7 tysięcy złotych, w zależności rzecz jasna od stanowiska, wykształcenia oraz doświadczenia.
Podsumowując…. Drogi Kandydacie, w polskim wywiadzie zarobisz więc jakieś 20-30% więcej, niż na kasie w Biedronce, więc grzech byłoby po prostu z takiej propozycji nie skorzystać. Jest też bonus o którym z jakiegoś powodu się nie wspomina, mianowicie, że mniej więcej co 4 lata (no, chyba że wybory będą przedterminowe) twoje nazwisko znajdzie się liście agentów opublikowanej w internecie. Będziesz jeszcze bardziej sławny, więc po raz drugi grzech z takiej propozycji nie skorzystać!
No i co oczywiste, po mniej więcej 30 latach służby (choć nie wykluczone że i wcześniej), pozbawią cię rzecz jasna emerytury , choćby pod pretekstem współpracy ze służbami Kaczyńskiego. No i co, kto pierwszy staje w kolejce? (R)
W punkt . Przy okazji polecam ostatnią książkę Victora Sewerskiego. Tam pokazuje kulisy wywiadu i władzy. Oraz tego jak obecna władza działa na rzecz Rosji.
PolubieniePolubienie
Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
Jak już „rozmawiamy” o sprawach „militarnych” i wywiadowczych, to też bym dorzucił drewienko. Wprawdzie jestem urodzonym pacyfistą i z dzieł militarnych – najbardziej sobie cenię „Przygody dobrego wojaka Szwejka”, ale czasami nie zawadzi po pyszczyć. Najpierw „zapodam” dobrą wiadomość. Jak wczoraj na „ONECIE” i dzisiaj na „msm wiadomości” – poinformował wiceszef MON pan Wojciech Skurkiewicz – NIE BĘDZIE PRZYMUSOWEGO POBORU DO WOJSKA. Ministerstwo od Obrony zapewnia, że nawet nie myślą o tym. Według pana wiceszefa MON przyczyna jest prosta – brak jest koniecznej infrastruktury – poligonów wojskowych, budynków koszarowych, magazynów, garaży wojskowych, hangarów, magazynów mundurowych, żywnościowych i amunicyjnych i innych takich „rzeczy” , które zazwyczaj potrzebne są wojsku. Jak podaje pan wiceszef MON – to co było, zostało po cichu „rozsprzedane” przez ostatnie lata, a na budowę nowych nie ma ani grosika !!! I podaje, że byłby to „niewyobrażalny koszt”. W namiotach podobno wojska nie da się trzymać. Nie wiem – nie znam się na tym. Tak się tylko zastanawiam – kiedy „ONI” to upchnęli – nie czytałem o żadnych przetargach. No i gdzie jest ta forsa z tego handelku ??? Kto to przytulił ??? NASZE, NARODOWE !!!
Jest i dobra wiadomość – ucieszą się wszyscy uczniowie szkół. Pan wiceszef MON zapowiedział, że oni tam w tym Ministerstwie intensywnie teraz pracują, aby całą „wojskowość” przenieść do szkół. Od „podstawówki” do „matury” będą „durch” szkolić dzieci. Najpierw proste zajęcia – czołganie się i skoki przez płotki – to nie wymaga nakładów budżetowych. Nad „resztą programu” właśnie pracują !!!! Może nawet będzie „rzut oszczepem” ! Ty na pewno Szanowny Jahu myślisz sobie, że ja tu sobie robię na poważnym blogu – podśmiechujki – NIC PODOBNEGO – przeczytaj sobie sam. I kto tu mówi o Republice Orwella ????
PolubieniePolubienie
Od „morza – do morza” potęgą my som i basta !!!!
PolubieniePolubienie