WIARA

Winni są naiwni wierni i Szwedzi

JAKIŚ czas temu, całkiem niedawno, będzie pewnie z paręnaście dni temu, tak zwani działacze, tak zwanych środowisk demokratycznych, statystycznie religijni czyli bez żadnej tam przesady, zamówili na tak zwanej Jasnej Górze tak zwaną mszę. Miała ona być w intencji – uwaga to istotne – Polski wolnej od faszyzmu. Bo ich zdaniem faszyzm w Polsce nie jest już „tak zwany”, jest on jak najbardziej realny. 

Jasną Górą, zwaną też alternatywnie Ciemną Dziurą rządzą jak wam pewnie wiadomo  niejacy paulini, nie wykluczone że potomkowie tych, których z różnych względów nie zdążyli wytłuc Szwedzi. Paulinki te rządzą tam twardą, dyktatorską ręką, z nikim się nie liczą, nikogo nie słuchają, z nikim hajsem się nie dzielą, a hajsu mają pod brodę, bo w sztuce naciągania wiernych są prawdziwymi mistrzami. Nikt tak jak oni nie obłupi pielgrzyma.

Uważają że wolno im wszystko więc i robią wszystko na co im przyjdzie ochota.

Chętnie przeto w swe niegościnne zazwyczaj progi, zapraszają tzw. polską młodzież patriotyczną, czyli potomków i naśladowców narodowych ksenofobów, rasistów, faszystów i kryptofaszystów, w tym i miłośników geniuszu Adolfa Hitlera i w mniejszym stopniu Benito Mussoliniego. Chętnie takich zjebów goszczą, bo najpewniej im z nimi po drodze. W zasadzie nie ma roku, żeby przed portretem Murzynki Marysi, po wielokroć nie gromadziły się zgraje narodowo-faszystowsko-kibolskich pomiotów.

W tej sytuacji, nie trudno sobie wyobrazić,  iż dziwne w rzeczy samej i obrazoburcze w istocie oczekiwanie mszy „w intencji Polski wolnej od faszyzmu”, musiało na tych siusiaków zadziałać niczym czerwona płachta na byka. No, wkurwili się chłopaki! Ale – uwaga – ofiarę przyjęli, czyli kasę bez najmniejszego szemrania przytulili i w kasetce ukryli. Tak jakby nigdy nic się nie stało.

Jednak jak przyszło co do czego, czyli jak do mszy doszło, której jedną z intencji miała być owa sowicie opłacona „antyfaszystowska”, to nic się nie stało. Przez dobrych kilkanaście minut odczytywano różne mniej lub bardziej z dupy wzięte intencje, ale tę za „Polskę wolną od faszyzmu, nacjonalizmu i nietolerancji” pominięto.

Po mszy, naiwni demokraci poszli się dowiedzieć co też do chuja pana jest tu grane: my płacimy, kasa poszła niemała i to bez rachunku, bez jakiegokolwiek zaświadczenia, a usługa niewykonana! Usłyszeli od ojca paulinka żeby spierdalali, bo „to była prowokacja i próba upolitycznienia mszy i nie z nami gra w te klocki. A poza tym było ogłoszone, że modlimy się za wyczytane i niewyczytane intencje, więc wszystko jest w porządku. Proszę przeto się nie awanturować, nie prowokować i opuścić czym prędzej pomieszczenie, bo wezwiemy policję”. No taka mniej więcej gadka została założona, co nawet głęboko i bezrefleksyjnie wierzącego, może wprowadzić w stan osłupienia. Widząc zdumienie klientów paulinek czym prędzej dodał: „No już, nad czym tu się zastanawiać. Naprawdę radzę czym prędzej zabrać dupę w troki i wypad mi tu z kancelarii”. I tak oto nastąpił koniec pierwszego rozdziału. 

Rozdział drugi był próbą interwencji „wyżej”, ale nie zakończył się happy endem, co zresztą było do przewidzenia.  Naiwne istoty – które obiecały, że ich noga już więcej nie stanie w tym burdelu – usłyszały, że „W Polsce nie ma faszyzmu, więc nie ma potrzeby modlenia się w takiej intencji”. Skoro więc nie ma w Polsce faszyzmu i niemożliwa jest do spełnienia tak sformułowana intencja, to może chociaż kasę by żuliki oddały. Ale gdzie tam, jakiś trochę mniej zakapturzony siur odrzekł był: „Kasa, jak kasa, macie jakiś dowód, potwierdzenie, abo ja  tu nie mam nic odnotowane”. Poza tym zapamiętajcie sobie na całe wasze grzeszne życie, że pieniądze złożone na tacy i w ofierze nie podlegają zwrotowi. Jak się obrócicie nieco w lewo, to tam są drzwi wyjściowe. Żegnam”. No i po zawodach, koniec rozdziału drugiego i całej historii.

I pomyśleć jak mogłoby być pięknie, gdyby wtedy, w roku 1655 Szwedzi nie lenili się i nie ociągali, gdyby nie dali dupy. A dali na całego, mogli się pospieszyć a się nie pospieszyli. Oni sobie poszli a my do dziś cierpimy i znosimy fochy jasnogórskich beduinów. (R)

5 komentarzy dotyczących “Winni są naiwni wierni i Szwedzi

  1. Drogi Revelsteinie ! Dotknąłeś tu problemu o wiele szerszego, któremu mam nadzieję poświęcisz kiedyś celny komentarz. Środowiska tzw. katolewicy lub postępowych katolików -ignorując fakt opanowania polskiego Kościoła Kat. przez endeków – wciąż poszukują ludzkiej twarzy tej instytucji. I co wybiorą to d… blada : a to JP II, a to Życiński , a to Macharski , a to Pieronek. Przy okazji śmierci tego ostatniego jego obecny następca przypomniał, że zarówno konkordat, jak i płacenie za katechezę w szkołach to w dużej mierze zasługa Pieronka. A jak wiadomo obydwa te fakty są źródłem nieustannej radości milionów Polek i Polaków.

    Polubienie

  2. oj chyba mocno przesadzacie. Bo w szkole Wam Sienkiewicza czytać kazali. Zajrzyjcie choćby tu http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,88 i poszukajcie jeszcze potem hasła popiersie cara na JG czy wizyty Cesarza

    Polubienie

    • Mówiąc szczerze to my, w tym ja szczególnie, to jesteśmy specjalistami od przesadzania. Jak czegoś nie przesadzimy i nie zmanipulujemy to uważamy dzień za stracony. Ukłony 🙂

      Polubienie

  3. wujcio

    Mamy narodową zdolność wygrywania bitew, które się powinno przegrać i przegrywania bitew, które się powinno wygrać. Gdybyśmy dali ciała pod Grunwaldem Polska byłaby w starej unii, a nie na zadupiu Europy. Gdyby Szwedzi osiedli tutaj na stałe, w ramach socjalizmu jeździlibyśmy volvami, a nie maluchami. Zamiast walczyć o lepsze życie, iść do przodu i równać z lepszymi, za wszelką cenę broni się zabobonów i utrwala swoje niewiele warte tradycje.

    Polubienie

  4. Sobiepan Sobiepan

    Ja tak „ogólnie” – do wszystkich ! A skąd się wzięło przysłowie – „Panu Bogu świeczka i diabłu ogarek”, albo – „ubrał się diabeł w ornat i na mszę ogonem dzwoni” !!!

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.