WIARA

Jak wyglądał Chrystus gdyby wyglądał

GDY myślimy o postaci Jezusa, przeważnie przychodzi nam do głowy wysoki, długowłosy mężczyzna o jasnej karnacji, ubrany w jasną powłóczystą szatę. Tak nam powbijali do głowy specjaliści od opowiadania bajek i niedorzecznych historyjek. Ale to tylko bajki i wyobrażenia.

Właśnie odkryto jeden z najstarszych ponoć wizerunków Jezusa Chrystusa, znajdujący się w okolicach Beer Szewy w Izraelu. No, przynajmniej tak twierdzą archeolodzy, którzy upatrują w tych paru kreskach Jezusa, choć pewności co do tego kto to, nie ma żadnej.

Zła wiadomość jest tu taka, że jeśli to jest Jezus, to nie jest to twarz, którą znamy z kościołów. To nie słodziutki samczyk z wystylizowaną brodą i długimi włosami, wymuskany cherubinek, obiekt westchnień wszystkich wierzących gejów, a także znudzonych mężatek i napalonych wdów.

Chrystus Beer Szewy (poniżej) ma pociągłą twarz, bez zarostu, z długim nochalem z dużymi oczami i fryzurą afro i generalnie odstrasza zamiast przyciągać. Budzi obawy a nie zaufanie. Choć szczerze mówiąc na tej fotce to niewiele widać i trzeba w tym wypadku jedynie zaufać tym, co rysunek widzieli i co nad nim pracowali.

To nie pierwsze doniesienia na temat domniemanego wyglądu domniemanego w sumie Chrystusa.

Jakieś trzy a może cztery lata temu o ile dobrze pamiętam, Richard Neave, emerytowany wykładowca University of Manchester, odtworzył też niby prawdziwą jego zdaniem twarz Jezusa. Wykorzystał jednak do tego najnowsze metody badawcze z zakresy archeologii i kryminalistyki. Jezus który się wyłonił z tego eksperymentu, również nie ujmuje swym wyglądem i można mieć nawet poważne wątpliwości co do jego inteligencji. W każdym razie patrząc na niego dochodzę do wniosku, że byłby ostatnim gościem któremu pożyczyłbym pieniądze, zaś spotkawszy go ciemnej ulicy, uciekałbym ile sił w nogach.

Jak widać na obrazku powyżej, ten Jezus to nie białas a raczej gość, który ma zdecydowanie ciemną karnację. Do tego krótkie włosy, z pewnością nie afro i generalnie to bardziej przypomina członka ISIS, niż wielkiego odkupiciela. Brudziński ze swoimi służbami nigdy takiego typa nie wpuściliby do Polski. Potencjalny terrorysta!

Jeśli to miałby być jakiś obiekt westchnień, w tym również i kobiet, no to gratuluję. Bo trudno mi zrozumieć jak można wzdychać do gościa i padać przed nim krzyżem, który ma 1.50 wzrostu i waży niecałe 50 kilogramów – tak ustalił to Naeve, badając wiele starych czaszek z okolicy Jerozolimy, mierząc je, ważąc i wprowadzając dane do komputera. Szczerze mówiąc nawet Kaczyński wygląda lepiej.

Podsumowując…

I w jednym i w drugim przypadku, obiekt waszych modlitw i westchnień, wygląda jak wygląda, czyli nieszczególnie wygląda. Zero charyzmy, seksapilu i looku. To żadne tam ciasteczko z kościelnych obrazków. Katastrofa po prostu!

Ale nie powinniśmy być może być tym zaskoczeni.

Istnieje przecież teoria, że był to delikatniej mówiąc, facet o skomplikowanej psychiatrycznie osobowości, bo przecież nikt inny, nikt normalny zaznaczmy, nie głosił by w tamtych czasach takich teorii jak on głosił i nie zachowywał się tak, jak on się zachowywał. Co nieco ekscentrycznie i wyzywająco. Prosił się o kłopoty, żeby obrzucono go kamieniami, lub nawet powieszono na krzyżu.

To że jakiś czas potem, wpierw dziesiątki, następnie setki a wreszcie miliony wzięły jego fobie za dobrą monetę – a nawet jest liczna grupa która do dziś w to wszystko wierzy – w niczym go nie dowartościowuje, niczego nie zmienia, co najwyżej obciąża „wiernych”. No, ale chodzi tu zapewne o to, że zadziałała prosta, od dawna znana zasada, że ciągnie swój do swego. (R)

16 komentarzy dotyczących “Jak wyglądał Chrystus gdyby wyglądał

  1. Leszek Poleszek

    Dobre, w sam raz dla rodaków

    Polubienie

  2. ereglo

    Przecież ten po prawej, to wypisz, wymaluj, Brudziński z brodą. Czyli sprawa jasna (i jakże miła prawdziwie polskiemu sercu): po prostu ten zawłaszczony przez Żydów (pardon, Revelstein, ale taka jest prawda) i nazwany przez nich Mesjaszem, w rzeczywistości nasz, polski Zbawiciel, który zstąpił ponownie na ziemię, aby wynieść swój do p naród wybrany (ten prawdziwy, nie żydowskich uzurpatorów – repardon, Revelstein) na niebiosa, a wszystkich pedałów, liberałów, ciapatych, tusków i inną swołocz (re-repardon, Revelstein) strącić do piekieł, gdzie ich miejsce.

    Polubienie

  3. Alex R.

    O kurka wodna, jednak ten co w rodzinnym domu wisiał na ścianie w sypialni, to miał oczy błękitne jak niebo, długie włosy i brodę. Jednak jego spojrzenie było „zimne” przenikliwe. Nie bałam się jednak. Zapamiętałam dokładnie, bo ile razy dostałam niesprawiedliwie;) lanie, karę. wchodziłam tam i pokazywałam język na długość brody:)”widziałeś a nie pomogłeś” Ta fotka, budzi strach, przerażenie, że pociągnął tłumy za sobą i robi to do tej pory:)

    Polubienie

  4. Paweł z Tarsu, osoba znacząca dla chrześcijan, podobno był jeszcze piękniejszy. Rzec można – prawdziwy arbiter elegancji i looku. Fakt, nawet Kaczyński, a może nawet i Szydło albo i Kempa mogą przy nim wydawać się dziewczynami z okładki. Kaczyński znalazł się w tym towarzystwie nieprzypadkowo. Dodałbym tutaj także pana dyrektora Rydzyka i Anny: Zalewską w mini i Sobecką w Toruniu. W ogóle galeria piękności obrodziła nam w Polsce… I myślę tu o pięknie duchowym, przede wszystkim.

    Polubienie

  5. Pingback: Jak wyglądał Chrystus gdyby wyglądał — TABLOID ONLINE – komp13

  6. Tytuł wpisu „Jak wyglądał Chrystus gdyby wyglądał” powinien raczej być „Jak BY wyglądał Chrystus, gdyby wyglądał”

    Polubienie

    • Jest ok. Gdybym napisał „jak wyglądałby” to znaczy ze kwestionowanym jego istnienie. A on przecie istniał i był spod samiuśkich Tater. Hej. Wiec pisze/tytułuje „jak wyglądał”. A ponieważ wyglądał średnio stąd i fraza „gdyby wyglądał” (jakoś do przyjęcia ny wyglądał…)

      Polubienie

  7. wujcio

    No i otworzyłeś pole interpretacji, że Kaczyński jest awatarem Jezusa. Jego inkarnacją zstępującą na ziemię.
    Raz już „wierni” uwierzyli w to i owo, mogą uwierzyć jeszcze raz.

    Polubienie

  8. Mieszczka.com

    I tu nasuwa się pytanie: jakiej karnacji jest ojciec Jezusa? Jeśli chodzi o jego matkę, Marię, wedle niektórych świętobliwych niewiast, jest ona Polką z urodzenia.

    Polubienie

  9. Sobiepan Sobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!

    Przerwałeś brutalnie mój „błogi spokój” pisząc felieton pt. „Jak wyglądał Chrystus gdyby wyglądał”. Postanowiłem sobie bowiem, że w okresie „świąt” – wyłączam wszelkie telewizory, komputery, smarfony i inne „wynalazki z piekła rodem”, aby oddać się czytaniu – sztuce już prawie zapomnianej, nad Wisłą i Bugiem – zwłaszcza zaś, że dobry św.Mikołaj – lub Gwiazdor, jak mawiają w moich rodzinnych stronach – podrzucił mi w prezencie kilka dobrych książek (z wyjątkiem jednej, która jest „gniotem historycznym” – napisanym z okazji obchodzenia obchodów 100-lecia). Niech tam….ziarno od plew zawsze idzie oddzielić, jak powiada Pismo ! Wracam – do rzeczy – czyli „Jak wyglądał…..” .
    SĄ Z TYM OD DAWIEN DAWNA PROBLEMY, bo aby „wyglądać”, trzeba się narodzić w określonym ściśle dniu, miesiącu i roku. Jak się w ten sposób nie narodzisz – nie istniejesz. Takie były i są „przepisy” od czasów Kodeksu Hammurabiego (a może i dawniejsze), po dzień dzisiejszy. No i mamy „pierwszy problem” – kiedy narodził się Chrystus ??? TEGO NIKT NIE WIE – ale NA PEWNO nie urodził się 25 grudnia roku OOOO nowej ery. To jest zwyczajna bujda – czyli jak to dzisiaj mówią „nieprawda”. Różni „święci mężowie” Kościoła Chrześcijańskiego „cyganili” w tej sprawie od ponad 2.000 lat i nic mądrego nie ustalili ….. z powodu…..braku jakichkolwiek dokumentów lub materialnych dowodów „z epoki”. Datę narodzin Chrystusa zmieniano wielokrotnie – raz było to 25 marca, innym razem 17 kwietnia a jeszcze innym razem „na pewno” było to w maju lub czerwcu.Raz było to „przed Herodem”, drugi raz było 6-8 lat „po Herodzie” i tak „w kółko Macieju”. Nadal „nikt nic nie wie” – jak w tym czeskim filmie. Dziwne to jakieś – co ???? Oto rodzi się „Syn Boży”, który zmieni losy świata a „ludzkość” nie potrafi ustalić – kiedy to się stało, gdzie się stało i jak się poczęło.
    A data 25 grudnia, to była data święta w Imperium Romanum o nazwie „Dies Natalis Solis Invicti” (łac.) – Narodziny Niepokonanego Słońca. Święto to ustanowił cesarz Aurelian w 274 roku p.n.e.
    Jak ktoś chce – możemy sobie o tym podyskutować – skąd to święto wzięło się w Rzymie (Persja !) i jak je tam obchodzono – jeszcze kilkaset lat po „narodzinach Chrystusa”. Ale to już „całkiem inna historia” !

    Polubienie

  10. Sobiepan Sobiepan

    P.S. Wielce Szanowny Jahu !!! Gdyby tak ustalić – kto i dlaczego spalił słynna „Bibliotekę Aleksandryjską”, która była „skarbnica wiedzy” świata starożytnego, to może dało by się „to i owo” ustalić, co do tej „daty narodzin”. Właściwie to wiemy KTO spalił kiedy, pozostaje tylko ustalić – DLACZEGO i komu ona przeszkadzała.

    Polubienie

  11. Polak2

    Mnie bardziej interesuje, jakie zioło ten Chrystus brał, żeby mieć taki odlot, aby uważał się za Boga? Ja też tak chcę!

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.