Karczewski chce, żeby senat liczył 102 senatorów. Tych dwóch dodatkowych senatorów to mają być polonusy, bo – jak dowodzi Karczewski – „Polonii należy się symboliczne podziękowanie za wkład w odzyskanie niepodległości”. Jaka polonia, jaka niepodległość, jakie podziękowanie? Ktoś się znowu z dupą na łby pozamieniał.
◊
Nie chce mi się tu już po raz kolejny dyskutować o tym, jaki wkład w odzyskanie niepodległości wniosła polonia. Niezależnie jednak od tego jak tam z tą polonią i jej zasługami było, zaklepanie jej dziś w polskim senacie dwóch miejsc jest komedią niespecjalnie nawet śmiesznych pomyłek. Pomijając już to, że sam senat to jeden wielki kabaret. Tylko ktoś taki jak Karczewski (choć Kuchciński też zdolny jest wyjątkowo i za bardzo nie odstaje) mógł wpaść na taki pomysł, brzmiący gorzej niż najbardziej nawet głupawy dowcip.
Poza tym dlaczego tylko 2 senatorskie fotele? Na miejscu polonusów, zwłaszcza tych amerykańskich rednecków, czułbym się poniżony, obrażony, niedoceniony. Dwa miejsca panie doktorze Karczewski, to pan może sobie w dupę włożyć. Bez łaski! Jeśli naprawdę tak cenimy ich zasługi (LOL), to miejmy gest i oddajmy im cały ten parchaty senat, a nie tylko kawałek. Stu senatorów będących zbieraniną polonijnych osobliwości. Prawda, że brzmi to lepiej?
Idźmy dalej…
Przy całym szacunku (choć w wielu przypadkach oznacza to brak szacunku) dla polonii, o wiele bliższy jest mi inny pomysł. Podejmowałem go zresztą na tych łamach już kilkukrotnie.
Chodzi o pilne odebranie polonii, albo poważne ograniczenie ich prawa wyborczego.
Jeśli ktoś mieszka sobie 20, 30 a czasem nawet lat 50 i więcej za granicą, gdzie de facto ta zagranica jest jego ojczyzną, tam pracuje, egzystuje, płaci podatki, chodzi tam na wybory, ma paszport i obywatelstwo i na maksa jest oderwany od polskiej rzeczywistości, taki ktoś NIE MOŻE mieć wpływu na jakiekolwiek urządzanie Polski. Bo on tej Polski nie zna, nie rozumie, i w zasadzie nie potrzebuje. My go zresztą też nie potrzebujemy.
Jak jest taki patriota, że bez wierzby płaczącej i bociana na dachu kurnej chaty ani rusz, to niech w tri miga tu wraca, niech tu zapierdala za wdowi grosz, tu się rozlicza i cierpi, niech udowodni, że coś kuma i chwyta z tej rzeczywistej polskości a nie tej cepeliowskiej i wtedy dopiero będzie mógł decydować kogo wybierze i kto potem będzie mógł go dymać z bólem dupy lub bez.
To wydaje mi się dość prosta filozofia.
Jak się siedzi w takiej choćby Ameryce od wojny, obrośniętym po uszy mchem i paprociami, to proszę przez ten ocean nie wtrącać mi się w porządkowanie mojego podwórka, ustawianie mi mebli w pokoju i wybieranie jakiś pojebów czy innych Kaczyńskich. Po prostu wypad!
I z tego też powodu, tudzież używając podobnej argumentacji, nie widzę jakiejkolwiek potrzeby utrzymywania dwóch z dupy a nawet chuja wziętych senatorów polonusów.
No przecież mamy już taki mikro eksperyment pod tytułem pani minister Anders. Czy słyszał ktoś o niej ostatnio? Zrobiła coś ważnego, dobrego i godnego zapamiętania, zapisała się w naszej wdzięcznej pamięci czymś konkretnym, poza trwonieniem fury rządowej kasy na podróże do domu, tego prawdziwego domu a nie jakiegoś tam polskiego? Wożenie się na nazwisku papy jej jeszcze jakoś wychodzi, reszta to żenada!
I teraz pan marszałek Karczewski chce mi powiedzieć, że potrzebna nam jest koniecznie dwójka kolejnych kosztownych figurantów i pajaców niczym ta Andersowa Za zasługi dla niepodległości z szacunku dla polonii. Noż Kurwa Mać! Karczewski puknij ty się w pusty swój łeb. I kto wam, zdrowy na umyśle, tę Konstytucję zmieni? (R)
O, przepraszam bardzo, a Polonia australijska, kanadyjska, argentyńska i pozostała rozsiane po świecie, to pies?
PolubieniePolubienie
Pies czyli kot
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pełna zgoda. A nawet dalej – dlaczego nie ma senatorów obsadzanych przez episkopulant?
W temacie wybierania nam władz przez kolesiów z Jackowa i innych – jest to od dawna mym postulatem. Wybieraj władzę tam, gdzie płacisz podatki.
PolubieniePolubienie
Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
Absolutnie zgadzam się z Tobą, co do kwestii poszerzenia Senatu o dwa fotele dla „Polonii” – obojętnie skądkolwiek ona by pochodziła. Jest to czysty absurd, aby obywatele innego kraju zasiadali w krajowych organach ustawodawczych – nawet wtedy, kiedy ich „korzenie” wywodzą się z kraju. O ile się nie mylę – nikt na taki pomysł nie wpadł w innych krajach – tak w Europie jak i na całym świecie. Posłem lub senatorem może zostać obywatel polski – na stałe osiadły w kraju i tu płacący podatki – innym wara do tych funkcji. Jeżeli bym zrobił jakiś wyjątek – mocno obwarowany prawnie, to tylko wobec takich osób, które mają podwójne obywatelstwo (w tym polskie) i prowadzą w Polsce działalność gospodarczą – w znaczącym rozmiarze i z tego tytułu TU płacą podatki i inne opłaty związane z taką działalnością. Koniec…kropka !!!! To samo odnosi się do prawa wyborczego – żadnego głosowania za granicami kraju. Kto jest obywatelem polskim, niech się pofatyguje z czterema literami do miejsca swego zameldowania w kraju i tutaj niech głosuje !!! Przypadek podany przez Ciebie z panią Anders, jest tutaj klasycznym przykładem – nazwijmy to – głupoty – a Polak „mądry” jest zazwyczaj „po szkodzie”. Gdyby ktoś chciał wpisać takie zasady – jako „poprawkę” do Konstytucji – byłbym „za” !
PolubieniePolubienie
P.S. – jeszcze tylko dodam, że Senat jest nam potrzeby jak ta przysłowiowa „dziura w moście”. Dla „zgranych już” polityków można przecież założyć „klub emeryta parlamentarnego” lub inny tego typu „klub seniora” – niech też korzystają z „darmowych leków” i bezpłatnych biletów tramwajowych oraz innych „dobrodziejstw” dobrej zmiany !
PolubieniePolubienie
Choc mieszkalem ponad 20 lat w Stanach, wtedy jeszcze nie było mozliwosci glosowania. I slusznie. Tam nie ma patriotów, tylko stado zjebów, przenoszące zwyczaje wywiezione ze swojej Maciowakszy Dolnej do Jackowów, Władysławowów, Trójcowów, Greenpointów. To tępaki bez wiedzy o Polsce (nigdy jej nie mieli, nawet jak mieszkali jeszcze w Polsce), którzy za pomocą pięknego słowa „Polska” robią tylko interesy. Jestem za tym, ze ci którym się chce mogą przyjechac na wybory do Polski. Obywatele USA mieszkający w Polsce tez mogą brac udział w wyborach amerykanskich pod warunkiem, ze potwierdzą swój pobyt w swoim okregu wyborczym pod amerykanskim adresem. Kto na fotele senatorskie? Szefowie firm paczkarskich, pierogarni i kiełbasiarze? Bo moją kaskę na kampanię wyborczą? Łooo Jezusicku…. 🙂
PolubieniePolubienie
Głupota pomysłu jest wręcz porażająca, a co do „polonusów” to rzecz jasna potomkowie Przewalskiego też powinni mieć miejsce w tym zgromadzeniu, które tyleż kosztowne, co zbędne.
PolubieniePolubienie
Geniusz Karczewskiego polega na tym, że równocześnie ma szczęście i pecha. Szczęście, bo głupota nie boli a pech, że jest nieuleczalna.
PolubieniePolubienie
To nie jest prosta filozofia to jest filozofia prostaka i w dodatku chama. Ale pelenizowac z nikim nie mam zamiaru, bez wzgledu na to z jakiej respubliki sie wzioł☺
PolubieniePolubienie
Poświąteczny kac widzę… 🙂
PolubieniePolubienie
Droga istoto kobietopodobna, kac nie grozi ni ani przed ani PO swiąteczny. W przeciwienstwie do zgromadzonego to zoo(bez obrazy dla żmij!) rodem z respubliki onetu🙈
PolubieniePolubienie
Upsss… i kijem od flagi po głowie pewnie dostałem. Biedny Zbyszko 🙂
PolubieniePolubienie