Wracać? Dobrze, tylko po co?

Wasz premier, no ten… jak mu tam, odwiedził dom polonii, czy coś takiego podobnego. W sumie to nie jest ważne, bo nieważne gdzie kłamie, komu kłamie i jak kłamie, najważniejsze że po prostu kłamie. No takie ma hobby. Tak jak są kleptomani tak i są notorycznie kłamcy.

Czy kłamał i tym razem? Być może. To co zapamiętałem: „Chcemy, aby jak najwięcej Polaków, którzy wyjechali za granicę, wróciło do naszego kraju”. Tak powiedział, słowo daję! Brzmi pięknie, ale mam tu pewien problem, bo to kłamstwo wydaje się być bardzo wyrafinowane. Niewprawni mogą rzeczywiście uznać to za prawdę.

Żeby wiec przekonać się czy łże, czy może wręcz przeciwnie, należałoby panu premierowi zadać jedno zasadnicze pytanie uzupełniające. Mianowicie: skoro chcecie żeby wrócili, to czy powiedzieliście im, tym Polakom, po co mają wracać?

A więc czy powiedzieliście im…

• że mają wrócić do kraju widocznego już gołym okiem bezprawia;

• że aby dostać dobrą i dobrze płatną robotę (ale i tak gorszą niż w Anglii), muszą albo zapisać się do PiS, albo mieć szwagra z PiS, najlepiej takiego który robi minetę jakiejś ważnej pisowskiej kempie;

• że rządzą tu najgorszego sortu durnie, których jedyną kwalifikacją jest posiadanie legitymacji partyjnej, lub służalcza zależność;

• że trzepią na potegę lewą kasę, bez opamiętania i bez wstydu, bo czas nieubłaganie zapierdala i co ukradną dziś to ich, zaś jutro może już nie być okazji;

• że ceny zaczynają być z Księżyca, z tendencją obierania kursu na Marsa;

• że wszyscy oni, łącznie z zachęcającym was do powrotu premierem mają konstytucje w dupie?

Czy wszystko to wiecie i czy o tym wszystkim wam powiedziano? Nie powiedziano? To znaczy, że ktoś was chce oszukać, wydupcyć, wykorzystać. Po prostu ktoś was świadomie i na zimno robi w chuja! No i co wrócicie? (R)