WIARA / KU KLUX KLER

Perfidny szyderca Jędraszewski

Jakiś czas temu, no, może parę dni wstecz, metropolita krakowski Jędraszewski przypomniał się wiernym. Działo się to w sanktuarium w bliżej mi nieznanym Ludźmierzu na Podhalu, czyli w sercu polskiego interioru.

Odnotowaliśmy fragment jego wypowiedzi.

„Homoseksualizm i związki homoseksualne, którym chce się nadać wartość małżeństwa, nie mają nic wspólnego z Bożym zamysłem wobec człowieka i są szyderstwem z Boga i Jego najwspanialszego dzieła, jakim jest człowiek”.

Jędraszewski to oczywiście zdiagnozowany prymityw i biorąc pod uwagę miejsce, oraz okoliczności swoje słowa kierował przede wszystkim do prymitywów. Na pozór wszystko jest więc okey, najwidoczniej wszyscy dobrze się bawią w swoim towarzystwie. Ale komunikaty biskupa docierają też do innych, do normalsów, którzy z zadziwienia kręcą głowami i zastanawiają się jak można być aż takim idiotą i traktować innych jak idiotów.

Ja rozumiem, że pan Jędraszewski to typ maczo-hetero i nie przepada – jak on to mówi – „za pedałami”. Kiedy był jeszcze sprawny i zdolny do tego i owego, preferował bzykanko tylko z kobietami, najlepiej stanu wolnego i w miarę możliwości cnotliwymi, lub o symbolicznym przebiegu. Jego prawo, gust jego, co zresztą całkowicie rozumiem, bo osobiście ja też tylko z kobietami, zero mężczyzn w kwestii zatykania lub odtykania tej lub innej dziury.

No, ale to, że jeden biskup nie lubi z panami, nie oznacza jeszcze, że inni też tego nie lubią. Dużo jest takich co jednak za tym przepadają i słowami Jędraszewskiego się pewnie nie przejmują. Żeby nie szukać daleko, całkiem spora gromadka kolegów po fachu metropolity krakowskiego, za otwór w tyłku partnera daliby się na krzyżu powiesić. Kobity to dla nich byt nieczysty, tylko chłopaki się liczą.

Nie przesadzałbym też z nadmiernym mieszaniem boga do całej tej historii, bo o jego preferencjach seksualnych w zasadzie nic nie wiadomo, choć z kolei o upodobaniach syna bożego Jezusa wiadomo już zdecydowanie więcej.

Nie jestem ani biblistą, ani znawcą historii tamtego okresu, ale po wielokroć natykałem się na teksty, które sugerowały, że pan Jezus, miły w sumie i rozrywkowy koleś, lubił dymanko z paniami a i owszem, bardzo lubił, dzieci nieślubne płodził, ale za bardzo też nie wybrzydzał i panów bardzo chętnie tu i ówdzie obsługiwał i czule przytulał. Nie bez przyczyny zresztą na ostatniej wieczerzy byli tylko sami faceci. Pojedli, popili a potem full orgietka do białego rana. Tak pewnie było, bo takie czasy to były, że pan z panem prowadzący się za rączkę, czy oddający się czynom lubieżnym nad brzegiem jeziora nie wzbudzali ani sensacji ani tym bardziej zgorszenia (w przerwach oglądali jak ich kolega robi sobie jaja i udaje, że po wodzie chodzi).

O tym biskupi i twórcy historii religii chrześcijańskiej starają się z jakiś powodów nie pamiętać i temat skrzętnie omijają. Więc nieustająca prośba jest taka koledzy biskupi: nie mówicie innym jak mają żyć, bo w tej kwestii nie jesteście ani autorytetem ani nawet budującym przykładem. Jeśli ten pana bóg, panie Jędraszewski, nie patrzy przychylnym okiem na homoseksualizm i małżeństwa homoseksualne, to proszę mi odpowiedzieć, czy przychylnym okiem patrzy na waszą pedofilię? Czy wasz bóg to akceptuje? Bo sadząc po waszych czynach i skali zjawiska, absolutnie i bez zastrzeżeń to akceptuje. Jak pan się kocha z panem to na to nie ma zgody, jak klecha gwałci dziecko na to zgoda jest. I nie ma na razie mocnego, który zrobiłby z tym porządek. Więc coś w tych waszych naukach i ewangeliach się nie zgadza. Bo, że w życiu waszym nic się nie zgadza, to wiemy od dawna. (R)

2 komentarze dotyczące “Perfidny szyderca Jędraszewski

  1. Sobiepan Sobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    Adam i Ewa, to wspaniała historia – tak to pewnie się zaczęło, bo dlaczego by nie ? Ale później….genetyka wsobna !!!Już tam o Sodomie i Gomorze nie będę wspominał. Odtąd ludzkość ma problem – jeszcze większy problem mają „koryfeusze” religijni.

    Polubienie

    • Sobiepan Sobiepan

      P.S. – jednak poprzednik abepe Jędraszewskiego aż tak bardzo „genetyką” się nie zajmował…..chociaż też miał swoje przywary. Chował na „Wawelu” – czego ustawa kategorycznie zabrania !!!!

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: