MIKOŁAJ GRYNBERG – polski artysta fotograf, pisarz i reporter. Z wykształcenia psycholog. Rocznik 1966. Jego ojcem był fizyk Marian Grynberg.
„Antysemityzm w Polsce był obecny zawsze, w ostatnich latach nie wylewał się tylko tak brutalnie na zewnątrz. Ustawa [o iPN] mu w tym pomogła, uprawomocniła jego obecność w mediach i polityce, wszedł do języka debaty publicznej i został w niej zaakceptowany. Państwo usankcjonowało prawnie mowę nienawiści, więc tama, za którą gromadziły się plugastwa, puściła. Wystarczył mały przesmyk, by przelać przez nią całe morze kłamstw i inwektyw”.
„Paradoks polskiego antysemityzmu polega na tym, że wcale nie potrzebuje Żydów – sam ich sobie mianuje. Powstają listy ludzi, którzy rzekomo ukrywają swoje pochodzenie. Najczęściej to bzdury, ale w ten sposób antysemityzm samodzielnie generuje przedmiot swojej nienawiści. Polacy wzajemnie mianują się Żydami tylko po to, by podtrzymać mechanizm krzywdzenia”.
Skoro nie ma Zydow, to sie ich wybiera z nie Zydow, a szczesliwym trafem pojawili sie na horyzoncie inni Semici i na nich przenosza sie emocje. W Rosji jak nie znajda Zydow, to zwroca sie przeciw Czeczenom i innym przybyszom z Kaukazu. A w Polsce za Zydow robia Arabowie lub inni zastepujacy Semitow uchodzcy.
PolubieniePolubienie