Ponieważ – wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują – kolano nie przyczyni się raczej do skrócenia kadencji Prezesa, a Duda z uporem godnym lepszej sprawy powraca z turystycznych podróży po świecie, nie pozostaje mi nic innego jak opuścić ten padół cnót nijakich i europejski kompostownik. Są miejsca, gdzie naprawdę można się dobrze zabawić. Czego i Wam życzą! (panie Andrzeju, Leśnych Ruchadeł tam pod dostatkiem, zapraszam).
PS. Na jednym ze zdjęć widoczna jest bardziej lub mniej (ostatnio) aktywna stała korespondentka tej strony Reba Derwish. Zgadnijcie która to.
Chyba jednak zazdroszczę…
PolubieniePolubienie