Tęczowa flaga to nie jest zniewaga

Dziennikarka tygodnika Newsweek naraziła się na ciosy po tym jak stanęła przed zw. pomnikiem smoleńskim z tęczową flagą. Zdjęcie opublikowała na fejsie. To wystarczyło, żeby spadła na nią fala dzikiego nacjonalistycznego w wymowie i chamskiego w formie hejtu.

Tymczasem paradowanie przed pomnikiem, jakimkolwiek, z flagą taką czy inną (acz bywają wyjątki), nie jest przestępstwem, nie jest nawet rzeczą naganną.

Słynna tęczowa flaga została zaprojektowana w 1978 roku przez Gilberta Bakera i jest symbolem ruchu na rzecz równouprawnienia osób homoseksualnych, bo to zbożny cel i szlachetna idea.

Jest akceptowana w całym cywilizowanym świecie, choć z wyjątkami jak widać. Nie jest ona pod żadnym względem symbolem obraźliwym, czy prawnie niedopuszczalnym, więc oburzenie kato-faszo-populistów i innych nacjonalistycznych popłuczyn, jest zupełnie nie na miejscu i niezrozumiale jest. Gdyby Renata Kim pod „schodami do nieba” (to popularna i powszechnie przyjęta już nazwa tego pomnika) uwieczniła się z czerwonym sztandarem ozdobionym sierpem i młotem, tudzież napisem CCCP, to można by ją od biedy ścigać za rozpowszechnianie i promowanie niedozwolonej w Polsce ideologii, ale za „tęczówkę” nijak nie można jej ścignąć i trudno mieć do niej jakiekolwiek pretensje. Równie dobrze mogła by tam się fotografować z biało czerwoną, albo z flagą europejską. I co, wtedy też byłoby źle? Faszyści z ONR ze swoimi prawnie wątpliwymi szmatami mogą tam bez przeszkód paradować, a kobieta upominająca się o równouprawnienie już nie?

I na koniec jeden dość istotny szczegół.

Otóż wśród ofiar owej tragicznej, ocierającej się niestety o farsę katastrofy, przynajmniej 5 osób to były osoby homo lub biseksualne (taka jest moja wiedza, acz mogło być ich więcej), więc również w tym sensie gest pani Renaty jest tyleż racjonalny co i w pełni zrozumiały. Ci co tak beznadziejnie głupio zginęli mają prawo do tego, by ktoś upomniał się o pamięć także ich homoseksualnych dusz. A poza tym to pani Kim sporo odwagi wykazała, bo w tym coraz bardziej zaczadzonym chlewie tego typu demonstracje to ryzykowana jest inicjatywa.