ŻYCIE

Kawałki życia: Cena sumienia i tym podobne

Premier Morawiecki po raz kolejny mocno podkreślił, że „jako suwerenne państwo mamy prawo do decydowania o naszej polityce imigracyjnej: kogo przyjmować, kogo nie przyjmować (…) Ale jednocześnie chcemy w konkretny sposób pokazać, na czym polega solidarność”. Pan premier zadeklarował więc, że Polska da 10 milionów dolarów na budowę domów modułowych dla syryjskich uchodźców w Libanie. Macie i odpierdolcie się od nas, tak mniej więcej sprawę zdefiniował pan Morawiecki. Hmmm… Dziesięć milionów dolców za oczyszczenie i wybielenie polskiego sumienia. Dużo to, czy mało?

Jeśli tego nie słyszysz to jesteś głuchy. Ja zaś codziennie niemal słyszę, że ZUS ledwo przedzie, jest na granicy bankructwa i lada dzień nie starczy na emerytury. ZUS pójdzie z torbami a razem z nim wszyscy emeryci. No tak jest, nie ma co zaprzeczać! Tymczasem… Tymczasem okazuje się, że chyba nie ma dramatu! Bo właśnie chcą wydać 12 milionów na ubranka dla swoich pracowników. Kamizelki, dwie spódnice, żakiet i po 10 par koszul dla pań, oraz szykowny garnitur z koszulami dla panów. Dla każdego jak leci. W sumie jakieś 4-5 tysi na łeb! A wszystko ponoć „w ramach oszczędności własnych”. >>> Pytanie zasadnicze jest więc takie: kto im ten budżet układał i kasę aż z taką górką przydzielał, skoro udało się „zaoszczędzić” 12 melonów? Lub też na czym, lub na kim tak oszczędzali, że tyle zaoszczędzili? Na emerytach czy może tylko na kawie? W każdym razie patrząc na to co i jak ZUS robi, oraz na standard usługi i obsługi patrząc, to w garniturze czy bez, fiut zawsze fiutem będzie.

Jaś Kapela poeta i publicysta „Krytyki Politycznej” został skazany przez sąd za… przeróbkę hymnu. Ma zapłacić tysiąc zetów kary, plus pokryć koszty procesu. A poszło o refren, który w jego wersji brzmiał: „Marsz, marsz, uchodźcy, z ziemi włoskiej do Polski, za naszym przewodem łączcie się z narodem”. To dość ciekawy precedens i żelazny dowód na wybiórcze stosowanie w Polsce prawa. Bo jakoś nie słyszałem, żeby całkiem inny Jaś, podający się na dodatek za prezydenta, za jawne i publiczne deptanie Konstytucji dostał jakiś symboliczny chociaż wyrok. Nie słyszałem, albo zwyczajnie przeoczyłem. >>> Podobnie pewna Małgosia, wyjątkowo nieapetyczna swoją drogą, też jakoś nie doczekała się zasłużonej kary za odmowę publikowania prawomocnych wyroków, jednego z najważniejszych polskich sądów. Wtedy jeszcze nie zdemolowanego, ale parę tygodni póżniej dzięki owocnej współpracy Małgosi i Jasia totalnie rozjechanego. Nie znalazł się na razie sędzia, który zdzielił by ich za to w łeb! >>> No i jeszcze na deser ten prezes tak zwanego Ruchu Narodowego tak zwany Marian Kowalski, wyjątkowy ćwok i na pół przegniły burak o czym wiemy, ale zawsze warto po raz kolejny przypomnieć, żeby się utrwaliło. Mówi o tunningu hymnu, że „nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić takie postępowanie”. Mam tu ubaw po same pachy, no bo cóż tego typu biomasa jak Kowalski, może wiedzieć o słowniku, a na dodatek jeszcze o ludziach kulturalnych. A w ogóle to trzymajmy się na wszelki wypadek bezpiecznej i dopuszczalnej klasyki, czyli „marsz marsz Dąbrowski z ziemi Wolskiej do Polski…”. >>> Tak na marginesie, tych faszystów i nazistów z Wodzisławia to już skazali, czy może Ziobry dał prikaz żeby sprawa naturalnie przyschła?

Plotkarze rozpowiadają niestworzone historie, sycąc tym samym swą próżność i pławiąc się w mętnych wodach pomówień. No i wedle tych plotek Centralna Biblioteka Wojskowa miałby zmienić patrona. Dotychczasowego marszałka Ziuta miałby zastąpić generał Błasik. Ponieważ jednak w każdej plotce tkwi (ponoć) ziarno prawdy, więc na wszelki wypadek ją powtarzamy, żeby nie być posądzonym o to, że coś przegapiliśmy. >>> Jestem oczywiście „za”, bo bohaterów trzeba doceniać, nie wiem tylko jak sobie to wszystko racjonalnie wytłumaczyć. Czy oznacza to mianowicie, że marszałek z jakiegoś powodu popadł w niełaskę, czy może na jaw wyszło, że generał był wytrawnym czytelnikiem. Różni tacy, którzy się o niego otarli twierdzą, że faktycznie czytał dużo i namiętnie, tomami wprost konsumował literaturę. Różną, od popularnej po tę bardziej wytrawną. W tym sensie patronowanie bibliotece absolutnie mu się należy. Ciekawe czy kolekcjonował okładki.

3 komentarze dotyczące “Kawałki życia: Cena sumienia i tym podobne

  1. Budrys

    z tego co pamiętam, w grudniu 2017 r. pracownicy ZUS-u gremialnie pojechali na szkolenia w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej toruńskiego grzyba a jak wiadomo ten to ma dar do pozyskiwania mamony i innych „prezentów”, więc co w tym dziwnego, że gdy wrócili od czarnoksiężnika nagle znaleźli wolne 12 mln.

    Polubienie

  2. Członek vel Kuchcinski

    Pewnie Ryżyk założył fabrykę garniturów i poszły rozkazy by zasilić…

    Polubienie

  3. pablobodek

    Generał „zmieścisz się” Błasik namiętnie (nałogowo?) czytał, przeciętnie jedną książkę na dwóch. Gdy kiedyś zabrakło książki, to udał się do kolegi, który pisze książki i przeczytali rękopis.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.