ŻYCIE

Kawałki życia: skrzydełko czy nóżka plus dary boże

Prezesowi, Naczelnikowi, Führerowi (niepotrzebne skreślić) oprócz tego, że czas jakiś temu zepsuły się nerki, teraz na dodatek zepsuła się nóżka. Zawodzi kolano, co skutkuje tym, iż Prezes, Naczelnik i Führer (na wszelki wypadek nie skreślał bym niczego) nie może klękać. Może stać jednak na drabince lub stołku, co jest na swój sposób pocieszające. Bo samosprawdzająca się przepowiednia jest taka, że jak ktoś uporczywie wspina się na wyżyny (owa malarska drabinka) i usilnie włazi tam gdzie włazić nie powinien, to wcześniej czy później spadnie. Mógłbym tu jeszcze dorzucić jakiś hejterski greps, ale i tak pomysłowości i dosadności internetu nie przebiję.

***

Hitem internetu, choć chyba nie tylko, stało się ujawnienie dokumentów z których jasno wynika, że Beata S. (powoli zacząłbym używać takiej konstrukcji) osobiście decydowała i telefonicznie wydawała rozkazy, by w roku 2016 nie publikować wyroków TK. To ta słynna historia, kiedy inna Beata (K jak Kempa) wprost komunikowała: „Nie opublikujemy tych wyroków i co nam zrobicie?” Teraz do dokumentów (w tym prokuratorskich przesłuchań) dotarła Helsińska Fundacja Praw Człowieka i je opublikowała. Prawnicy sytuację oceniają jednoznacznie i wyjątkowo zgodnie: Szydłowa stanie w przyszłości przed Trybunałem Stanu! No i pytam się, co z tego? Mogą ją oczywiście zapuszkować, ale sądzę, że jeśli już (bo mam olbrzymie watpliwości czy ktoś przed ten Trybunał ją jednak zaciągnie), to skończy się na szeroko rozumianej utracie praw publicznych, a to akurat pani Beacie zdaje się koło cipy lata. Bo prawda jest taka, dość bolesna w sumie, że owych praw obywatelskich to ona w praktyce i tak już nie ma. Odebrał jej te prawa bardzo skutecznie ten kulawy tłuk z Żoliborza. Więc niby czego ona ma się bać? Wszystko co najgorsze już ją spotkało. Większą szmatą niż jest już nie będzie.

***

Karol Wyszyński, radny PiS z Nowogrodu (moglibyście kurwa za niego przeprosić), na wieść o szubienicach w Katowicach radośnie zatweetował: „Dostawić szubienice i powiesić całe PO”. Jak widać nie tylko wiara i przynależność partyjna, ale i nazwisko zobowiązuje.

***

Pewien nawiedzony portal, z zupełnie niezrozumiałego dla mnie powodu przypomniał słynną maksymę papieża wszech czasów (nazwisko panieńskie Wojtyła), że „dziecko to dar boga”. W jednym z listów napisał nawet: „Prawdą jest, że dziecko jest radością nie tylko rodziców, ale także radością Kościoła”. I powiem wam, że to jedna z głębszych prawd, prawd prawdziwych, jaką miałem okazję słyszeć. Bo nikt z nas nie ma nawet cienia wątpliwości, że dzieci są wielką radością kościoła, a zwłaszcza wielką radością księży i biskupów. Ulubiony tekst: „Zabawmy się w doktora. Ja zdejmę majteczki, ty zdejmiesz majteczki, a potem się przytulimy…” Tak, kościół wie jak korzystać z radości.

___________

♦LOOKNIJ SOBIE W WOLNEJ CHWILI: Oral z papieżem, umowa z cyganem (uwaga: nie dla dzieci)

1 komentarz dotyczący “Kawałki życia: skrzydełko czy nóżka plus dary boże

  1. Chuj z nim i jego kolanem.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: