EXTRASY SZUM&POCHODNE

Jełop na zagrodzie. Stara teza nadal się sprawdza

Czy się to komuś podoba czy nie, mamy kolejny dowód na to, że w Polsce każdy jełop może zostać senatorem. Dawno już temu postawiona teza nadal obowiązuje, zaś w tym przypadku jełop nazywa się Waldemar Bonkowski i jest oczywiście barwnym elementem pisbiomasy. Jak się nazywa tak i wygląda.

— ◊ —

Z zawodu to stolarz-tapicer, co bezwględnie jest świetną rekomendacją do bycia senatorem. Jest też obywatelem karanym (skazany prawomocnie za nakłanianie pracownika firmy Bielnik do sfałszowania dokumentów dotyczących wydatków na paliwo. Grzywna: 2,5 tys.), co również idealnie wpisuje się w pisowski image. Jak ulał pasuje do tego towarzystwa złodziejaszków, defraudantów, kurwiszonów, komunistycznych prokuratorów o brudnych rękach, byłych ubeków ubecy, prominentnych funkcjonariuszy mateczki PZPR. Oto pisowska elita z najwyższej półki, będąca właśnie na świeczniku.

Senator Bonkowski znany jest z tego, że ma twórczy umysł (jak na stolarza i tapicera przystało) i sporo inwestuje w transparenty, na których wypisuje swoje polityczne przemyślenia odziane w zgrabne hasła. Na przykład – „Czas oczyścić Polskę z Jej grabarzy”; „Polacy nie czytajcie najemników prasowych. Wyłączcie obce i wrogie Polsce media”. Barwne i odkrywcze i na bank stworzone przez nieogłupionego W. Bonkowskiego.

Jego publiczne wypowiedzi to też cymes nad cymesami. Protestujący w sprawie sądów to „bolszewickie upiory i ubeckie wdowy”. Muzułmańscy uchodźcy to „brud, brud i brud oraz syf, kiła i mogiła, tych ludzi się nie da ucywilizować”.

Bonkowski zasłynął również nierówną walką ze striptizem w restauracjach (jego wyprosili, striptiz pozostał), a jako człowiek najpewniej gruntownie oczytany, postulował odebranie Oldze Tokarczuk honorowego obywatelstwa Nowej Rudy, bo nie był w stanie zrozumieć o czym pisarka pisze.

Oburzają go też obowiązkowo homoseksualiści, więc na regionalnej siedzibie PiS zawiesił baner: „Dziś lesby-geje, jutro zoofiliści, kto pojutrze? Czy tak ma wyglądać wolność i demokracja? To jest syfilizacja! Najznamienitszy z rodu Polaków przygląda się z domu Pana. Dokąd zmierzasz Narodzie Polski!”.

Czym jeszcze zasłynął senator PiS Bonkowski? Otóż tym, że bije żonę (ostatecznie to katolik), o czym owa żona dość szczegółowo opowiedziała Gazecie (czytaj cześć 1zerknij też na 2finał jest w 3). Wygrażał też pistoletem członkom jej rodziny („pozabijam was wszystkich wy kurwy”), oraz notorycznie tę żonę zdradzał. Znajomi przebąkują, że głównie z z tirówkami, co byłoby o tyle zrozumiałe, iż znaczna część z tych biednych kobiet to niestety kompletne desperatki, a inne nie chciały. Właśnie złożył wniosek do prokuratury o ściganie żony, która opowiadając o tym wszystkim o czym opowiedziała, ponoć miała go zniesławić. Problem w tym, że takiego wała nie da się zniesławić.

A finał jest taki tej krótkiej opowieści, że teza jakoby każdy jełop może zostać w Polsce senatorem jest jak najbardziej prawdziwa. To ta nowa elita w ekspresowym tempie wstającego z kolan państwa.

2 komentarze dotyczące “Jełop na zagrodzie. Stara teza nadal się sprawdza

  1. „Czas oczyścić Polskę z Jej grabarzy”;- niewątpliwie miał na myśli posłów PiSu:
    „Polacy nie czytajcie najemników prasowych. Wyłączcie obce i wrogie Polsce media”.- tu chodzi o Gazetę Polską i radio z ryjem.

    Polubienie

  2. Pingback: Coś – takie owakie … – komp13

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.