Jak doskonale wiecie, Francuzi to skończone skurwysyny, masoni i lewacy. Wszyscy bez wyjątku. Wyobraźcie sobie, że ta dzicz chce za wszelką cenę zniszczyć teraz wszystko to co nam Polakom (a przynajmniej pewnemu sortowi Polaków) jest drogie, a nawet jest dla nas bezcenne. To przejaw wyjątkowego braku wdzięczności, bo przecież tylko dzięki nam Polakom, wiedzą co to widelec i jako tako potrafią się nim posługiwać.
— ◊ —
Otóż tamtejsza Rada Stanu (organ decydujący o prządku prawnym we Francji), nakazała usunięcie krzyża z pomnika papieża Jana Pawła II w Ploermel w Bretanii. Oni w ogóle krzywo patrzą na tego papę naszego powszedniego amen, ale na razie zadowolą się pewnie jedynie usunięciem krzyża, który mierzi i dzieli.
W swej ślepej nienawiści powołują się na przepis, który mówi, żę „umieszczanie symboli religijnych w miejscach publicznych stanowi naruszenie prawa z 1905 roku o laickim charakterze państwa francuskiego”, czego kompletnie nie jest w stanie zrozumieć pewna gospodyni wiejska z miejscowości Brzeszcze (o czym za chwilę). Nie jest w stanie zrozumieć, że Francja od wspomnianego tu 1905 roku jest państwem cywilizowanym i świeckim a nie parafialnym.
Szafowanie takim nieludzkim przepisem, najlepiej świadczy kim, a w zasadzie czym są ci Francuzi. Bowiem wiedzieć musicie, że walka z krzyżem to nie wszystko. Oni są pogrążeni w występku po uszy.
Tam moi mili nie płacą Kościołowi żadnego haraczu (w Polsce – około 20 mld zł rocznie), oraz nie pozwalają Kościołowi „odzyskiwać” jakiegokolwiek majątku, co oczywiście nam Polakom w głowie się nie mieści.
I dlatego u nas cywilizacja jest jednak na zdecydowanie wyższym poziomie. Tu nie tylko krzyży mamy w pytę, ale jeszcze kieckowi wymusili na rządzie i wyjątkowo sprawnie „odzyskali” już znaczącą część Polski, w tym dobra, które nigdy do nich nie należały. Jeśli więc ten minister Byle Jaki tak się ekscytuje warszawską aferą gruntową i tak się napina, że aż w spodnie od dresu popuszcza, to dobrze by było żeby w następnej kolejności zajął się pilnie gangsterskim grabieniem dobra wszelakiego przez kościół i sprzymierzonych z nim oszustów. Mam nadzieję, że czegoś takiego się doczekamy.
Wracając zaś do tego krzyża w Bretanii…
Otóż miłościwie nam udająca że panuje premier Szydło, ta gospodyni wiejska o której wspomniałem i mamusia księdza, czyli członka korporacji zajmującej się wyłudzeniami, oszustwami i grabienie majątku narodowego na szeroką skalę, już zapowiedziała interwencję w tej bulwersującej rodaków i wolaków sprawie. Będzie zabiegała o przeniesienie pomnika papcia Karola do Polski, czyli w najbardziej godne miejsce w którym stać mogę jego pomniki.
To oczywiście bardzo mądra decyzja, bo jak powszechnie wiadomo mamy żenujący deficyt pomników papieża, gdy tymczasem w takiej Francji Wojtyła na każdym rogu stoi.
I nie będziemy mieli dylematu gdzie ten pomnik stanie, bo najprawdopodobniej znajdzie się w Polsce jakaś gmina albo parafia co to jeszcze nie ma pomnika papieskiego. Trudno wyobrażalne, ale możliwe.
Gdyby jednak w gminach było full obłożenie, no to może z poświęceniem sprowadzony z emigracji pomnik papy stanie w branym przemocą pod okupację Placu Piłsudskiego? Miejsca tam jest w chuj i na pewno obok pomnika Kaczora, oraz ofiar jego samobójstwa, plus Grobu Nieznanego Żołnierza (choć po wszystkich zmianach coraz bardziej znanego i przewidywalnego) znajdzie się też miejsce dla wielbionego ponad wszystko obywatela Wojtyły. Albo w Tatry gdzieś. Region bogoprzyjazny, czysto polski. Wracał góral niechaj wraca krzyż z Wojtyłą. Jestem za, a wy?
pierdolone polskie pojeby
PolubieniePolubienie
Co zrobisz, jak nic nie zrobisz? No co zrobisz?
Nic nie zrobisz, no…
PolubieniePolubienie