POLITYKA

Pytam o samopoczucie polskiej armii

Antoni Macierewicz pewnie znów nie zostanie zdymisjonowany (jest kolejny wniosek), bo układ sił w sejmie jest taki, że nawet patologiczny wariat i seryjny morderca nie zostałby odwołany mimo, że po wielokroć udowodniono by mu winy. A Macierewiczowi dymisja (a potem pokazowy proces) się należy tak, jak każdemu psu należy się miska zupy. Skoro jednak sejm odwołać go nie może, to niechaj odwołają go w jakiś sposób ci którym najbardziej szkodzi.

A najbardziej szkodzi armii. I sądzę, że nie robi tego z rozmysłem, robi to tylko z głupoty, bo to paranoik i dyletant.

Wszystkim żołnierzom, oficerom, podoficerom i kontraktowym, tym prawdziwym a nie po dwutygodniowym kursie, przypominam tyradę „waszego” ministra sprzed trzech bodaj dni. A działo się to podczas przysięgi osławionej obrony terytorialnej.

„Dzień dzisiejszy napawa nas dumą. Patrzę dziś na wasze twarze i uświadamiam sobie, ile potrzeba było determinacji i woli, żeby wstąpić do Wojsk Obrony Terytorialnej. Wasz wkład w siłę tej armii, zdolność do odparcia jakiegokolwiek zagrożenia jest nie do przecenienia. Wojska obrony terytorialnej z dniem dzisiejszym stają się fundamentem polskiej armii. Żołnierze, Polska wam dziękuje.”

Czyli zgraja zapasionych, kulawych i pewnie niestabilnych emocjonalnie popaprańców jest od teraz elitą i fundamentem polskiej armii.

No więc kurwa mać, drodzy (ciągle jeszcze) panowie zawodowi żołnierze, oficerowie, podoficerowie i ci kontraktowi… jak długo zamierzacie tolerować takie obrażające was słowa, gesty i czyny? Chyba, że „honor” to tylko durne i puste słowo wypisywane na bez sensu na waszych sztandarach. I żeby było jasne, ja do niczego nie nawołuje, ja tylko pytam. Pytam czy w armii są jeszcze prawdziwi żołnierze.

7 komentarzy dotyczących “Pytam o samopoczucie polskiej armii

  1. Ci co mieli honor to dawno już z armii odeszli. Zostały tylko dupolizy i karierowicze, więc nie za bardzo widzę nadających się do „zdymisjonowania” Szmaciarewicza.

    Polubienie

  2. Płakać się chce, to prawda, ale rzeczywiście dziwię się tym ostatnim prawdziwym żołnierzom, którzy jeszcze w naszej „armii” pozostali. Dlaczego dupa w troki i cisza? Inna sprawa, skoro tak się boją jednego szaleńca co by mogli pokazać na prawdziwym polu walki? Groza.

    Polubienie

    • Stanisław

      Niestety, typowe dla wielu Polaków wazeliniarstwo, bierze górę nad : własnym honorem, godnością, moralnością, etyką zawodową, poczuciem własnej wartości, a wazelina staje się symbolem ” przemian ” made in pis-lam:(
      Każdy z wazeliniarzy ma swoje argumenty, żeby odwłok smarować wazeliną… A to: praca, a to rodzina, a to emerytura….a to awanse…
      Przypomnę tylko, że kiedyś byliśmy mniej tchórzliwi. Bo gdyby tak nie było – dalej komuna by sprawowała rządy. Ale to już było, Polacy już nigdy nie popełnią tamtego ” błędu ” bycia razem. Jeden z drugim – jak mawiał aktualny święty Karol. Nigdy: jeden przeciwko drugiemu.
      Stanisław

      Polubienie

  3. Stanisław

    Po dzisiejszych popisach erudycyjnych ” elyty ” pis-lamu, coraz bardziej skłaniam się do stwierdzenia, że być Polakiem – to wstyd!
    Chociaż nie mogę sobie nic zarzucić, bo jestem na antypodach tej kloacznej bandy, to świadomość, jak odbierają nas w cywilizowanym świecie, coraz bardziej skłania mnie do takich ekstremalnych opinii…
    Dziś ten pomyleniec, z woli kaczora – minister wojny, obwieścił, że nowym kierunkiem w wolskim wojsku są… łodzie podwodne wyposażone w … samoloty bojowe! Tak, tak, to nie ja zwariowałem, to pisi macierewicz dostał udaru!
    Ostatnie takie próby czyniły faszystowskie Niemcy i – o ile dobrze pamiętam – nic z tego nie wyszło!
    Panie ” mądry inaczej ” ministrze wojny:
    A może by tak łodzie podwodne wyposażone w czołgi?
    Stanisław

    Polubienie

  4. Samolot na łodzi podwodnej? Toż to rewelacyjne rozwiązanie. Startuje ci taki samolot z łodzi w zanurzeniu weźmy na przykład 3000m i sruuu, on idzie w górę a łódź w dół bo wody nabiera . I tak łodzie podwodne których jest mniej niż limuzyn rządowych szybciej zatoną, powstaną nowe rafy dla ryb i innych żyjątek morskich a samoloty napewno nie rozbiją sie o glebę bo woda wszak miękka jest

    Polubienie

    • Stanisław

      Komentarz anonimowego internauty na temat najnowszego pomysłu wielkiego idioty:
      ” A może coś bardziej zaawansowanego? Np.: podwodny, latający okręt wyposażony w eskadrę śmigłowców, z których każdy na pokładzie będzie mieć po pięć czołgów, a te – z kolei – będą jeżdżącymi i gąsienicowymi lotniskowcami dla eskadry malutkich droników – a każdy dronik będzie wyposażony w malutkie wiadereczko, w którym będzie pływać malutki podwodny, latający okręt wyposażony w eskadrę śmigłowców, z których każdy na pokładzie będzie mieć po pięć czołgów, a te – z kolei – będą jeżdżącymi i gąsienicowymi lotniskowcami dla eskadry…? (http://www.tvn24.pl) „

      Polubienie

  5. ereglo

    ad Stanisław
    Mogę cię pocieszyć, że wazeliniarstwo i włazidupstwo nie jest – przynajmniej w wojsku – jakąś cechą .specyficznie polską. Jako czynny jeszcze do niedawna oficer miałem do czynienia zarówno z „towarzyszami broni” z Ukladu Warszawskiego jak i NATO czy Izraela. I zapewniam cię, że (poza naprawdę nielicznymi wyjątkami, to wlaśnie wazeliniarstwo i podlizywanie się przełożonym (a przede wszystkim politykom) jest podstawą awansu na generalskie stopnie w każdej znanej mi armii, nie wyłączając- a może nawet przede wszystkim (nawet jeśli sprawię tym stwierdzeniem ból gospodarzowi naszego bloga) – cenionej przeze mnie skądinąd bardzo wysoko armii izraelskiej. Natomiast rzeczywiście, nie przypominam sobie przypadku, żeby gdzieś, poza naszym dumnym krajem, na czele ministerstwa obrony stał oczywisty wariat. Przepraszam, byl taki jeden przypadek w latach 50. w USA, gdzie ówczesny sekretarz obrony Forrestal wyskoczył z okna uważając, że przyszli po niego Rosjanie. jak widzimy, jest więc precedens i może nie wszystko jeszcze stracone.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.