Wystarczyło parę godzin oddechu i mniejsza intensywność demonstracji, by władza znów zhardziała. Ludzie się rozchodzą do domów, znaczy w wygraliśmy. Można znów zacząć wygrażać pięścią i na dodatek – to nowy element – wymachiwać kajdankami.
Zafundowano też ludowi prawdziwą demonstrację siły, wyprowadzając na ulice tabuny policjantów, chowając w zaułkach armatki wodne, a po bramach zbrojne w broń gładkolufową zastępy nowego ZOMO. Tak wstaje z kolan nie tyle Polska, co dawno w Polsce zapomniany totalitaryzm.
Władza dobrej zmiany tak bardzo robi w gacie, że nie omieszkała nawet sięgnąć po pomoc armii. Na razie delikatnie i nieco sondażowo, ale jakby co, to Macierewicz nie zawaha się wyprowadzić na ulice czołgów i wozów pancernych. W magazynach na Marsa, zgromadzono ponoć parę tysięcy… koksowników.
Spacerujący dumnie po ulicach żandarmi w wojskowych mundurach, nie za bardzo wiedzą co mają robić, poza tym, że mają bronić nas przed terrorystami. Jak mają bronić tego już za bardzo nie wiedzą, bo nikt im tego nie powiedział. W Polsce na razie nikt szczęśliwie nie widział prawdziwego terrorysty, a jedyne hipotetyczne bardzo opisy takiegoż osobnika, istnieją dzięki intelektualnemu wysiłkowi specjalisty od „przeciwdziałania zagrożeniom” Misiewicza, który tak na marginesie, za chwilę zostanie awansowany na stopień oficerski.
Więc koledzy drodzy żandarmi, jak już musicie tak łazić po tych ulicach i wkurwiać mimo wszystko swoim widokiem, to jest dla was propozycja zrobienia czegoś sensownego.
Jeśli czujecie się Polakami, jako tako odpowiedzialnymi za Polskę, to wiedzcie, że za daleko nie musicie szukać tych terrorystów. Terrorystów i to całkiem niebezpiecznych, mamy właśnie u władzy, czy moglibyście ich prewencyjnie zamknąć?
Podejmowane są też działania podskórne, zakulisowe, takie których nie widać gołym okiem, a które za chwilę poważnie utrudnią funkcjonowanie nam wszystkim. Terrorystyczna władza powołując się na wymyślone przez siebie antyterrorystyczne ustawy, molestuje wszystkich dostawców internetu. Usiłuje wymusić zobowiązanie do wyłączenia dostępu do sieci na dany przez siebie sygnał. Chodzi o to, żeby w momencie „zagrożenia” demonstracją, czy innym protestem społecznym, sparaliżować sieć w określonym miejscu, nawet w całym mieście, a jak trzeba, to hipotetycznie w całej Polsce, by w ten sposób „warchołom występującym przeciwko państwu polskiemu” uniemożliwić komunikowanie się i zwoływanie.
Ponieważ na razie jednak idzie to dość opornie, a poza tym może nieść uboczne szkodliwe bardzo konsekwencje, w pierwszej fazie blokowane mają być określone strony, będące zdaniem służb „platformami służącymi koordynowaniu działań o charakterze anarchistycznym, siania zamętu i nieprzychylnej rządowi propagandy”. Dla zwykłego użytkownika może to oznaczać jedno: każda demonstracja (na przykład na zaniedbywanej dziwnym trafem Nowogrodzkiej, a szkoda) oznaczać będzie od teraz, że przez czas jakiś nie zadziała wam z pewnością Facebook oraz Twitter.One będą blokowane! Jedyna szansa – jeśli internet będzie działał – to skrzykiwanie się przez powiedzmy Telegrama.
Tak to w dużym skrócie wygląda. Ale pamiętajmy, że wszystkie czyny ich będą spisane.
A będzie komu zabrać emerytury
PolubieniePolubienie
Tyle razy pisałem, że powrót pis-lamu do koryta, to będzie tragedia i światowa kompromitacja. Że to będzie powtórka z lat 2005-2007, do potęgi n-tej! Polska dziś – to Polska w całkowitej rozsypce, z próbami rządów siłowych!
Ale… to wszystko jest dopiero wstępem, bo praktycznie – likwidacja T.K. – to nie cel, to środek do zbrodniczych działań, bez kontroli i możliwości odwołania! S labo wierzę, że kaczor stanie kiedyś przed sądem i dostanie dożywocie, wraz ze swoimi zbójnickimi pomagierami!
Słabo… bo pamiętam jaki ” problem ” miało P.O., z ukaraniem przestępców i przestępstw, popełnionych w latach 2005-2007!
A przed tą infantylną ” dobrotliwością ” Platformy, też ostrzegałem. Dziś – dupa blada, szkoda tylko, że upiorny kaczyzm, na spółkę z kościelnymi zbójami urządzi i mnie Polskę… na wzór, taki, że się uduszę…
Wyborcy pis-lamu, czy nie macie jeszcze wysypki? W WYNIKU WSTYDU oraz ze względu na złe życzenia, które, z całego serca, wam DEDYKUJĘ!!!!!
Stanisław
PolubieniePolubienie