Po czterech godzinach maltretowania tego co zostało po Kaczyńskich (tych wykopanych z Wawelu), okazało się, że nic szczególnego tam nie znaleziono. Przynajmniej na razie. Żadnych odłamków, śrutu z broni myśliwskiej, wbitego w plecy bagnetu, nawet kuli z kałasza też nie było. Co doprawdy jest dziwne, bo wedle wstępnych założeń, to coś tam być powinno i powinno być znalezione, bo w przeciwnym razie po co by ich wykopywano? Więc albo nie najlepiej świadczy to o badaczach, albo nie najlepiej o przyjętej teorii. Cztery godziny badań tomograficznych (plus sekcja) poszło więc na marne. Skoncentrowano się więc na być może, ostatniej desce ratunku, czyli jak to zgrabnie ujęto w komunikacie „kompleksowych badaniach histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych”.
Teraz biegli mają aż cztery miesiące czasu, by to zbadać, przemielić i przesiać, a jeśli na pierwszym razem nic nie wyjdzie, to jeszcze raz przesiać i przemielić, by wykonać postawione przed nimi zadanie i udowodnić rzeczy wydawałoby się nie do udowodnienia. Chodzi o to, że „Polak potrafi”!
Na razie, na pierwszy rzut oka wszystko do siebie pasuje, co nie wróży sukcesu, a badaczy stawia w trudnym położeniu. Bo jak faktycznie nic nie znajdą, to nie tylko ich reputacja lec może w gruzach. O karierze niech też zapomną. ♦ Piszę jak jest, nie ma zmiłuj i nie ma to tamto. (City Yafo, IL – Dizengoff St – Aroma Cafe).
Ale ponoć miazga w trumnach była w stanie idealnym… może przynajmniej niech ich Papież na błogosławionych wystawi? Nawet kocie żarcie w puszce po tym czasie się psuje ostro…Tak, to musi być cud, kiedy morderca i ofiary nie zmieniają stanu skupienia…
PolubieniePolubienie
Bezmuzgi polityczne i tyle
PolubieniePolubienie
Jarek nie zdążył zabrać zegarka i szukał sposobów jak go odzyskać i się udało
PolubieniePolubienie
Kaczyńscy nie zostali wykopani
PolubieniePolubienie
A, co bursztunowej komnaty w sarkofagu nie było? Qoorva, jak mi przykroooooo!
PolubieniePolubienie
Dotychczasowa mogiłka już została przetestowana i nie zdała egzaminu, bo za bardzo była wysunięta, zawilgocona i często przegrzewana.
Teraz nagrobek zostanie wymieniony na nowszy model (klękajcie narody), zapewniający państwu prezydentostwu należny komfort pobytu, a zwiedzającym zamek to bez wątpienia oko zbieleje.
PolubieniePolubienie
Napisałaś – „przemielić”. Otóż część pasażerów jest już od 6 lat w postaci „mielonego.” Przez kabinę pasażerską, jak czytałem, przeleciała jak burza pracująca turbina silnika, taka właśnie wielka maszynka do mięsa.
PolubieniePolubienie