Czy Macierewicz to lobbysta?

Z obszernego artykułu śledczego Wyborczej (wydanie weekendowe) wynika, że gorący patriota Antoni Macierewicz jest patriotą szczególnego sortu. To co jest dobre dla Polski musi być dobre dla niego, a w zasadzie to nawet odwrotnie. To co jest dobre dla niego musi być bezdyskusyjnie dobre dla Polski. I kierując się taką zasadą podejmuje decyzje i zawiązuje przyjaźnie co najmniej dziwne. Dzięki tym przyjaźniom wplątany jest w sieć podejrzanych powiązań, które skłaniają do powątpiewania nie tylko w jego pokraczny, jarmarczny i wyraźnie na pokaz patriotyzm, ale i w uczciwość.

Bo nie są to też prawdopodobnie przyjaźnie przypadkowe, tylko raczej starannie wykoncypowane. To właśnie opisuje Wyborcza.

Tytułem streszczenia, podaje główne tezy artykułu i podstawowe fakty, świadczące że Macierewicz ma tyle brudu za pazurami, co górnik przodowy kopalni Nowy Wirek. A może nawet więcej.

Po pierwsze. Pan Antoni Macierewicz jest ściśle związany z amerykańską organizacją Friends of Poland, która – jak sama enigmatycznie i bardzo niejasno podaje na swojej stronie – ma umacniać stosunki polsko amerykańskie. Na czym to umacnianie polega, nie wiadomo, ale wiadomo, że Friend of Poland ma dwóch prezesów: Antoniego Macierewicza i byłego amerykańskiego senatora Alfonse Marcello D’Amato. Co ciekawe w organizacji robotę ma znany nam, choć nieco już zapomniany młody obszczymur Edmund Janniger, przez krótki czas będący doradcą Macierewicza w MON. Po awanturze jaka wszczęły media Janninger zniknął z MON, ale nie utonął. W Friend of Poland pełni bowiem funkcję „Specjalnego Przedstawiciela Ministra Obrony Narodowej ds. Strategii Komunikacji Międzynarodowej”.

Po drugie. Prezes Alfonse Marcello D’Amato, nazywa się godnie, jak rasowy włoski mafioso i bynajmniej nie jest to bezpodstawne porównanie, bo zasłynął wieloma przedsięwzięciami podejmowanymi na rzecz mafii. Między innymi bronił zażarcie mafijnego przedsiębiorcę Petera Castellany związanego z słynną rodziną Gambino. Wielokrotnie bawił się w towarzystwie mafiosów na przeróżnych imprezach, także w celach zebrania kasy dla samego siebie. W latach 80. świadczył w sądzie na korzyść jednego z członków rodziny Lucchese oraz wywierał naciskał na Rudy’ego Giulianiego, późniejszego burmistrza Nowego Jorku a wówczas federalnego śledczego, by złagodził zarzuty przeciw gangsterowi Mario Gigante z mafijnej rodziny Genovese. Nie wykluczone, że jego mafijne powiązania funkcjonują nadal.

Po trzecie. Pan senator D’Amato, żyje dziś z lobbingu i to całkiem dobrze żyje, prowadząc firmę Park Strategies. Rocznie zarabia miliony. Dwaj inni menadżerowie Park Strategies – wiceprezes John Zagame i wspólnik, dyrektor Kraig Siracuse – również zasiadają we władzach Friends of Poland. Czyli wspólnej organizacji Macierewicza i D’Amato.

Po czwarte. Wśród strategicznych klientów Park Strategies jest United Technologies. To światowy potentat w produkcji silników lotniczych i rakietowych, oraz innych urządzeń dla lotnictwa cywilnego i wojskowego. Stały kontakt z władzami koncernu mają dwaj wspomniani wyżej panowie, zasiadający we władzach Friend of Poland, której jednym z dwóch prezesów jest – przypomnijmy – Macierewicz.

Po piąte. Czy koncern United Technologies łączy coś z Polską, poza tym, że pośrednio łączy go coś z Macierewiczem? Ależ oczywiście! United Technologies ma w Polsce między innymi takie firmy jak: Hamilton Sunstrand Wrocław, Hamilton Sunstrand Kalisz, Pratt & Whitney Rzeszów, Pratt & Whitney Kalisz, Pratt & Whitney Tubes Niepołomice, oraz do listopada 2015 także zakłady PZL Mielec (jako część firmy Sikorsky Aircraft).

Po szóste. Koncern United Technologies ma też bliskie związki z brytyjskim Cranfield University. Długoletnim wykładowcą jest tu Frank Taylor, nowy ekspert sejmowej podkomisji smoleńskiej stworzonej przez Macierewicza (teraz to już nawet Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego). Taylor wsławił się, a w zasadzie skompromitował, podczas długoletnich badań przyczyn katastrofy samolotowej we Włoszech. Robił wszystko, aby śledztwo skierować na inne, wygodniejsze tory (sugerował m.in zamach bombowy), bowiem jedna z poważnych hipotez zakładała, iż przyczyną katastrofy (czerwiec 1980) była awaria samolotu Douglas DC-9-15, wyposażonego w silniki… Pratt & Whitney z koncernu United Technologies.

Po siódme. Wspomniany pan Taylor, jest również członkiem Międzynarodowego Towarzystwa Badaczy Bezpieczeństwa Powietrznego, skrócie ISASI. „Członkami korporacyjnymi” owej ISASI są zarówno Pratt & Whitney, jak i Sikorsky Aircraft Corporation (do niedawna także w strukturach United Technologies). Członkiem ISASI jest też Bogdan Gajewski, sekretarz smoleńskiej komisji Macierewicza. To specjalista od wypadków małych samolotów i helikopterów rolniczych. Także profesor Jacek Gieras, ekspert niezapomnianej jeśli chodzi o przeżycia konferencji smoleńskich Macierewicza, od wielu lat również pracuje dla United Technologies.

Po ósme. Profesor Wiesław Binienda, uważany za jednego z najważniejszych ekspertów Macierewicza, to dziekan wydziału inżynierii cywilnej uniwersytetu w Akron. Swoją dobrą opinię uczelnia ta zawdzięcza wieloletnim kontaktom z firmą Goodrich. A Goodrich od roku 2012 jest własnością… tak, nie mylicie się, jest własnością United Technologies.

Po dziewiąte. Pamiętacie jak Antoni Macierewicz głośno protestował przeciwko decyzji zakupu przez poprzedni rząd francuskich śmigłowców Caracale? Prawie jak Rejtan rozdzierał koszulę i krzyczał, że Polska powinna kupić maszyny Blackhawk produkowane przez Sikorsky Aircraft w Mielcu. Ale wtedy kiedy Antoni tak darł szaty zarówno Sikorsky Aircraft i zakłady PZL Mielec należały do United Technologies, dopiero potem dopiero zostały kupione przez Lockheed Martin. Przypadek, zbieg okoliczności, czy jednak ewidentny lobbing?

Po dziesiąte. United Technologies robi interesy z Kremlem i całkowicie od Kremla zależnym kombinatem Energomasz. Udziały w nim ma m.in. Jurij Kowalczuk, przyjaciel Putina i jego „bankier“, a oficjalnie nadzoruje ją Dmitrij Rogozin, wicepremier ds. przemysłu obronnego i kosmicznego. Obaj to typy spod ciemniej gwiazdy, obaj objęci zakazem wjazdu do USA.

No i po jedenaste. Przyznacie moi mili, że wszystko jest tu względnie jasne, i układa się w dość zgrabną i jednoznaczną całość. Jak na dłoni widać sieć powiązań z panem Macierewiczem jako jednym z oczek tej sieci. Nie sądzę, że Macierewicz to naiwniak, który nie wie co się dzieje i pojęcia nie ma w co gra i z kim gra. Jedyne co nie jest jasne i otoczone mgiełką tajemnicy, to za ile gra. Bo Macierewicz to przecież facet, który w zasadzie jednoosobowo decyduje dziś o zakupach dla polskich sił powietrznych i nie tylko powietrznych. Ciekawe pod wpływem jakich argumentów podejmuje decyzje.

Pełny tekst artykułu, poniżej.