EXTRASY KULTURA&MEDIA

Jest ustawa, jest impreza.

W sprawie wspominanej tu już dzisiaj ustawy medialnej,  głos zabrała również wybitna specjalistka od mediów Elżbieta Coś Tam Coś Tam Kruk. Oszczędnym malkontentom dała promyk nadziei,  bowiem – jak powiedziała – „zastanawiamy się czy nie obniżyć opłaty audiowizualnej z 15 do 12 złotych”. Wykazała się też innym szerokim gestem, uznając,  iż właściciele działek nie zapłacą drugi raz haraczu. Niestety,  podobny los nie spotka właścicieli kilku mieszkań. Będą musieli bulić za każde. Zachodzi więc pytanie, czy opłatę będzie się naliczać od głowy, czy może od lokalu. Dobrze by było,  aby eksperci od unarodowienia mediów jakoś z tym dylematem się uporali. Sami, bo opozycja w tym raczej nie pomoże. „Opozycja zamiast pomagać, będzie przeszkadzać –mówi Krukowa.  Nie możemy liczyć na konstruktywną współpracę, choć jesteśmy otwarci na dyskusję”.  Tyle, że po co udawać,  że się współpracuje, skoro wasza większość potem pokazuje,  że ma w dupie to co opozycja ma do powiedzenia. Doświadczenie tego uczy.

Elżbieta Kruk powątpiewa też, czy szeroko zakrojona lustracja dziennikarzy jest potrzebna, że może wystarczy przeczołgać tylko kandydatów na kierowników. Przyznam szczerze, że takim postawieniem sprawy wzbudziła moje daleko idące podejrzenia. No, bo albo zatraciła instynkt samozwańczy i nie wie co mówi, albo nie wie co mówi, bo znów tam coś tam coś tam…  Nie dziwi mnie natomiast entuzjazm z jakim wypowiada się o ewentualnym udziale przedstawicieli stowarzyszeń dziennikarzy i twórców w pracach nad cyzelowaniem projektu ustawy. Pani przewodnicząca jest na to otwarta i mówi, niechaj każdy wpada na zdrowie, byleby tylko przytargał z sobą jakoś flaszkę, albo może nawet dwie. Będzie ekstra, będzie po byku, jest ustawa jest impreza.

3 komentarze dotyczące “Jest ustawa, jest impreza.

  1. Słowak

    Stawiam na nadmiar alkoholu jednak

    Polubienie

  2. Stanisław

    Pisd – ” interpeluje „, w Poznaniu:
    Łowcy organów mają śledzić młodych ludzi, usypiać i pobierać im krew (dowodem kropka na ciele po igle), by później te zdrowe jednostki porywać celem pobrania od nich organów. – To nie jest kryptoreklama kabaretu Łowcy.B, tylko autentyczna interpelacja radnego – ironizuje Tomasz Lipiński z PO. Autor zapytania do prezydenta Poznania przekonuje, że nie ma się z czego śmiać, a on dba o mieszkańców Wielkopolski. „Panie Prezydencie, lud Poznania domaga się zmian” – apeluje na wstępie interpelacji Michał Boruczkowski radny z PiS z Poznania, po czym przedstawia „stan faktyczny” sprawy. Według niego, w Poznaniu młode osoby są wypatrywane przez łowców organów, które „znajdując się na dworze, w odosobnieniu, są chwilowo usypiane i jest pobierana ich krew, celem badania, czy dana osoba jest zdrowa”. Dalej robi się coraz bardziej dramatycznie: „Po wybudzeniu, te osoby znajdują na swoim ciele kropkę od igły” – pisze radny. „Po pozytywnym zweryfikowaniu przez łowców organów braku chorób danej osoby, taka osoba po pewnym czasie jest porywana i są wycinane jej niektóre organy wewnętrzne na sprzedaż”. Później Boruczkowski zadaje jeszcze szereg pytań prezydentowi, m.in. o podjęte kroki w celu wyłapania łowców organów, czy też udokumentowanych porwań na rozdział organów. (http://www.tvn24.pl)
    Pis to wylęgarnia wszelkiej maści oszołomów i pospolitych debili!
    Kruk, boruczkowski, setki i tysiące baranów zjednoczonych obsesyjną potrzebą ” wadzy” !!!
    Stanisław

    Polubienie

  3. wujcio

    Myślę, że z tymi ograniczeniami lustracji dziennikarzy, to ona wie co mówi. Gdyby postawić zbyt ostre kryteria, to duża część „niepokornych” byłaby w dupie. A tak, na czoło wystawi się w miarę czystych członków, natomiast piotrowicze dziennikarstwa będą szczuć z dalszych pozycji.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: